W tym odcinku podcastu…

Tworzenie wideo to nie tylko realizacja zleceń. Jak więc zarabiać na tworzeniu filmów? Możliwości na zarabianie pieniędzy wykorzystując do tego swoją wiedzę i sprzęt jest sporo. Wystarczy chęć, pomysł i smykałka do przedsiębiorczości. W tym odcinku podcastu podajemy konkretne metody na zarabianie pieniędzy z produkcji wideo. Miłego słuchania!

Gdzie posłucham podcastu?

Słuchaj nas tutaj na stronie (odtwarzacz na górze strony), na Spotify, Apple Podcasts lub Google Podcasts. Subskrybuj Super35 w najwygodniejszym dla Ciebie miejscu. Wszystkie odcinki podcastu znajdziesz TUTAJ. Do usłyszenia!

    Przydatne linki

    Transkrypcja odcinka

    Igor: Odnoszę wrażenie, że w branży produkcji wideo przyjęło się, że zarabiamy tylko na produkcji wideo i że bierzemy sprzęt, idziemy, dla kogoś wykonujemy jakiś film i zawsze musi to być w formie filmu, który jest gotowy. Dlatego właśnie pomyśleliśmy sobie, że nagramy taki odcinek, w którym podamy różnego rodzaju przykłady i możliwości, jakie mają osoby, które się zajmują produkcją wideo, posiadają swój własny sprzęt i w tym kontekście są niezależne od innych. Czyli mamy swój sprzęt, jesteśmy w stanie wyprodukować na nim wideo. 

    Maciej: Przeważnie jest tak, że ktoś by chciał nagrać jakiś film i tego sprzętu nie posiada i jest to pierwsza i najcięższa przeszkoda do przeskoczenia, a my jako filmowcy posiadamy już ten sprzęt i ogranicza nas tylko i wyłącznie to, co siedzi w naszej głowie, można powiedzieć, że kreatywność, ale też czasem przedsiębiorczość. 

    Igor: Dlatego pogadamy sobie o tym, jak zarabiać na produkcji wideo, ale też niekoniecznie bezpośrednio usługowo. Punktem pierwszym na naszej liście jest po prostu produkcja wideo na zlecenie. Czyli ktoś nam zleca, my robimy film, oddajemy film, bierzemy za to wynagrodzenie i tyle. Jeżeli myślimy o samej produkcji wideo na zlecenie, czyli produkcji wideo usługowej, to w naszej głowie przeważnie jest taka bardzo prosta i bardzo krótka lista, która się składa przeważnie ze ślubów, reklamy, eventów, nieruchomości, nawet teledysków.

    Maciej: Nawet jeżeli specjalizujemy się w danej dziedzinie filmowania, to tutaj naszą radą jest to, żeby się po prostu nie ograniczać tylko i wyłącznie do tego. Czyli jeżeli robimy śluby w sezonie ślubnym, bo wiadomo sezon ślubny trwa około pół roku, no to przez następne pół roku tak na dobrą sprawę jesteśmy bez pracy i tutaj naszą radą jest to, żeby poza sezonem, a nawet czasem w trakcie sezonu, kiedy tych zleceń nie ma jakoś wiele przez różne względy, które mogą się wydarzyć, to żeby się nie ograniczać i uderzyć w jakąś inną odnogę tej branży, czyli na przykład odezwać się do firm, które bezpośrednio znajdują się w twojej okolicy, powiedzieć, że robisz to i to, pokazać jakieś prace, jeżeli nie masz pracy, to na pewno znajdą się jakieś firmy, które będą chciały mieć film za darmo. Wtedy można zrobić jakiś film, mieć go do portfolio i chwalić się tym filmem dalej. Oczywiście jakieś eventy inne się zdarzają w twojej okolicy, na pewno jakieś eventy sportowe, muzyczne, o których wszyscy chcieliby usłyszeć, później to napędzi dalszych klientów i może okazać się, że te śluby nie będą już jedynym źródłem twojego dochodu, a zarazem pasji związanej z wideo. Ale może się okazać tak, że również inne rzeczy przejdą do dnia codziennego i będziesz zadowolony z kręcenia eventów.

    Igor: To jest bardzo ważne, ogólnie nawet jeżeli patrzymy na to czysto biznesowo, żeby ta dywersyfikacja źródeł przychodu jednak na jakimś tam poziomie była, bo nie zapominajmy o tym, że mimo wszystko, pomijając te aspekty związane z tym, że to jest nasza pasja, bo najczęściej właśnie tak jest, to że jest to też biznes, jest to też narzędzie, które wkłada nam chleb do ust. Trzymając się jednej branży, nawet jeżeli mamy sporo klientów, to nie jesteśmy odporni na różnego rodzaju zawirowania ekonomiczne, gospodarcze i nawet to, co się dzieje w 2020 roku, kiedy wybuchła pandemia i branża ślubna została poniekąd w dużej części bez środków. 

    Maciej: Eventy, koncerty, wydarzenia sportowe – wszystko zostało poodwoływane i na dobrą sprawę, trzeba uderzać do jakichś branż, które nie są w tym momencie albo też ogólnie są odporne na tego typu zawirowania, czyli na przykład branża nieruchomości, która jest odporna na tego typu sytuacje. Niejeden z deweloperów poszukuje takich usług i takie usługi są świadczone, także jest to genialny pomysł po to, żeby uderzyć w inną branży niż te eventy, śluby, wydarzenia sportowe.

    Igor: Trzeba przede wszystkim być na to przygotowanym. Nie na zasadzie, że coś się stało i ja teraz będę szukał, będę się starał robić coś innego, tylko jeżeli wdrożyć to do swoich działań jako normę, czyli na sezon robię śluby, poza robię coś innego i też jestem znany, moja matka też jest znana w tej branży innej, no to wtedy w razie różnego rodzaju przykrych sytuacji, na które jako ludzie nie mamy wpływu, to będziemy w stanie się utrzymać i to jest niezwykle istotne. Płynnie możemy przejść do naszego kolejnego punktu, który skupia się głównie na Internecie, no bo Internet dzisiaj wideo stoi. Wideo się rozwija, wszystkie platformy takie jak Instagram, Facebook się rozwijają właśnie w tę stronę, jeżeli my też mamy swoje zasoby lub możemy oferować produkty wideo, ale w kontekście na przykład filmów do Internetu, no to tutaj też oczywiście to ten online jest poniekąd znacznie bardziej odporny na ten offline. Jeżeli nie ma jak wyjść z domu, no to można robić filmy w tym domu. 

    Maciej: Już nawet nie filmy w domu, ale też w jakichś mniejszych studiach, u jakiegoś przedsiębiorcy, który coś takiego chciałby wprowadzić. Wiadomo, jeżeli mamy możliwość tworzenia treści do Internetu, to nie jesteśmy przywiązani do jakiegoś miejsca fizycznie, ale krążymy w tym świecie Internetu i tam możemy sobie śmiało działać.

    Igor: Na naszej liście jest taki punkt, który nazywa się wideo marketing. Jako wideo marketing rozumiemy różnego rodzaju działania marketingowe, które są dystrybuowane głównie w Internecie i tutaj to jest na tyle fajne, że możecie to robić albo dla siebie, jeżeli na przykład wasza partnerka, rodzina ma swoją firmę, a wy z jakiegoś powodu w danym momencie nie macie pracy albo macie plan też się rozwijać w tą stronę, to możecie takim osobom pomagać produkując dla nich różnego rodzaju materiały wideo, na przykład na dedykowany kanał na YouTubie. Jeszcze jest druga sprawa, taka totalnie druga strona i tu możemy my się podać jako przykład, jako osoby, które prowadzą swój podcast, jako osoby, które robią live streamy. My moglibyśmy robić dedykowany podcast dla jakiejś marki, ale prowadzić go we dwóch. Oni chcą mieć swój podcast, ale nie potrafią tego, nie mają sprzętu, nie mają ludzi, chęci, umiejętności. I wtedy my możemy prowadzić taki podcast wideo ponieważ my mamy doświadczenie w filmowaniu, w wypowiadaniu się do kamery i stąd właśnie możemy prowadzić takie działania. To jest praktyka bardzo powszechna, bo możecie znaleźć wiele kanałów na YouTubie, które są pod marką jakąś, ale prowadzi go YouTuber, który też ma swój kanał, urósł z tego, że robił swoje, ale wykorzystuje swoje własne umiejętności i możliwości do tego, aby sprzedawać siebie jako markę.

    Maciej: Jeżeli chodzi o kanał youtubowy, czyli jeżeli jesteś YouTuberem, masz swoje zasięgi, jesteś instagramem, masz swoje zasięgi, to taką bardzo częstą praktyką jest to, że na przykład jakiś technologiczny YouTuber prowadzi live stream z ogólnoświatowej prezentacji jakiegoś tam produktu, na zlecenie jakiejś firmy i jest on publikowany jako oficjalny stream z danego wydarzenia, ponieważ on ma większe zasięgi niż sama ta firma, albo ta firma nie posiada kanału. 

    Igor: Możliwości jest ogólnie bardzo dużo, albo możemy prowadzić kanał na YouTubie dla siebie, albo dla kogoś, albo na zlecenie czyjeś, albo w imieniu kogoś, czyli użyczać swoją twarz na kanale jakieś tam marki. Tutaj tych możliwości też jest bardzo dużo i też nie zawsze musicie być osobami, które są zasięgowe, które są znane, ponieważ firmy bardzo często nie mają własnych zasobów do tego, aby tworzyć materiały pod wideo marketing we własnym zakresie, bo nie mają swojego studio, sprzętu, osoby, która byłaby w stanie ten sprzęt obsłużyć, więc moim zdaniem to jest ten obszar, który tak naprawdę jest nieograniczony i ogranicza nas tylko nasza chęć, bo oczywiście nie każdy musi to chcieć wykonywać, ale możliwości naprawdę w Internecie są nieograniczone. Skoro już przy Internecie jesteśmy, to przechodzimy do punktu, który moim zdaniem jest bardzo mało popularny u nas, taki mały wykorzystywany, co jest dziwne, ponieważ może faktycznie dać w skali roku naprawdę fajny przychód i to poniekąd może być nawet przychód, który moglibyśmy z czystym sumieniem nazwać przychodem pasywnym. 

    Maciej: Mówimy o stockach, czyli o wszelkiego rodzaju portalach, na które możemy wrzucać nasze wideoklipy, a także zdjęcia. Można to robić zupełnie obok tego, co się produkuje, czyli robimy dalej zlecenie dla kogoś, na przykład dla miasta, coś tam musimy dla nich zrobić, jakieś ujęcia z drona i oddajemy taki materiał, a takie ujęcia, o ile nie świadczy o tym inaczej umowa, możemy wykorzystać do tego, żeby wrzucić na stocki i opisać je odpowiednio, bo może za jakieś 3 dni, a nawet za miesiąc, rok ktoś może takich ujęć potrzebować i wtedy te ujęcia od ciebie zostaną zakupione. Z drugiej strony możemy stricte celować w to, co w twojej opinii jest godne tego, aby to nagrać. 

    Igor: Dron to jest idealny przykład, ponieważ najlepiej sprzedają się pod kątem właśnie stocków wideo zdjęcia z dronów, ponieważ bardzo często na planie ogólnie ekipa ma znacznie mniejsze możliwości, czy to jest po prostu znacznie mniejszy plan, ktoś zapomniał, ktoś nie zrobił albo po prostu nie mogliśmy się dostać w daną lokalizację, żeby jakieś ujęcie z drona wykonać i możemy sprzedawać materiał, który i tak już posiadamy na swoim dysku. Oczywiście, zależy czy przekazaliśmy prawa autorskie, ale tak naprawdę w branży wideo najczęściej robimy tych ujęciu kilka, i tak wykonujemy tą pracę, to zróbmy jeden dodatkowy przelot, nagrajmy ujęcia, które potem sobie odkładamy na dysk i możemy z nich skorzystać. Jestem też przekonany, że każdy z nas na swoich dyskach ma strasznie dużo materiału, który ostatecznie nie dostał się do filmu, ale jest na tyle wartościowy, że można by go było dodać na stocka. Ta druga droga, o której ty przed chwilką też mówiłeś, czyli robimy ujęcia na stocki intencjonalnie, czyli wykorzystujemy swój czas do tego, aby robić ujęcia konkretnie pod stocki i to też jest super rozwiązanie w kontekście takim, że jeśli jesteś osobą, która robi śluby i pracuje przez pół roku bardzo aktywnie, możemy właśnie to drugie pół roku wykorzystać, żeby intencjonalnie robić ujęcia na stocki.

    Maciej: Taka dobra rada odnośnie nagrywania rzeczy na ślubie, nagrywania ujęć pod stocki, to przeważnie jest tak, że filmowcy ślubni nie mają drona albo prostu tym dronem dobrze nie latają, a w twojej okolicy na pewno jest kilka sal, które są znane i niejednokrotnie jest tak, że potrzebne są ujęcia sali z drona a ty ich po prostu nie masz, a twoja para chętnie by takie ujęcia u siebie w firmie miała. 

    Igor: To te jest bardzo sprytne, że jeżeli mieszkasz w jakimś województwie i robisz śluby głównie w tym obszarze, masz drona i masz przede wszystkim licencję, to ogrywasz sobie wszystkie sale i nawet robisz swój własny stock. To też jest mega fajne, bo nikt wam nie każe wyrzucać tych plików bezpośrednio na stocki, bo one oczywiście biorą jakiś procent w zamian za sprzedaż, ale one też dają wam klientów, ale kto wie, czy nie byłoby ciekawe po prostu zrobić swojego własnego mikrostocka. 

    Maciej: Na Facebooku niejednokrotnie, bo śledzę wszystkie grupy filmowe i tam są zapytania, czy ktoś ma ujęcie z tego i tego miejsca. Przeważnie jest tak, że te ujęcia z drona to s ujęcia wprowadzające i można je wrzucić wszędzie. Ty będziesz z takiego ujęcia korzystał, a przy okazji możesz na nim dodatkowo zarobić. 

    Igor: To jest fajne pod tym kątem, że nie jesteśmy ograniczeni, biorąc pod uwagę lokalizację naszego kraju, ponieważ mamy cztery pory roku i możemy tą samą miejscówkę ograć w każdej porze roku i mieć pełny pełny portfel takich takich ujęć, które potem można komuś sprzedać.

    Maciej: O czym jeszcze dalej powiemy, to nie jest rzecz fizyczna, to jest rzecz cyfrowa i można ją kopiować do woli. Nie ogranicza cię żaden magazyn, ani inny stock i to ujęcie sprzedajesz sto razy, a pracę wykonujesz raz. Potem sama sprzedaż to jest kwestia formalności.

    Igor: Nadal trzymamy się kwestii internetowych. Kolejny punkt to live streaming, czyli punkt, który bardzo mocno jest związany z samym Internetem, ale jest to też taki element produkcji wideo, który jest troszeczkę inny, bo mimo wszystko jest to produkcja wideo, bo musisz wykorzystać sprzęt, z którego normalnie korzystasz do produkcji wideo, musisz użyć światła, musisz użyć audio, kamery, ale możesz to wykorzystać w zupełnie inny sposób i to jest też mega fajne, ponieważ możesz albo robić coś sam dla siebie i tutaj możemy nawiązać do tych stoków, że robisz sobie swoje własne live streamy na grupach na Facebooku i na tych livestreamach opowiadasz, pokazujesz jakie masz ujęcia. Dążę do tego, że livestreamy możesz robić sam dla siebie. My robimy livestreamy co tydzień, mamy w mieszkaniu studio, ale też nic nie stoi na przeszkodzie, żebym raz na jakiś czas zaoferował komuś, kto chce zrobić live, żeby tutaj wpadł. 

    Maciej: Może konkretnie jakieś przykłady – co można robić na live streamie? Po pierwsze, w jakikolwiek sposób reklamować czyjeś produkty, czyli mówić o produktach jakiejś firmy, a następnie sprzedawać te produkty. Live sprzedażowy na chwilę obecną bardzo wzrasta, jeżeli chodzi o popularność, jest ich coraz więcej i zaczęło się chyba od sprzedaży ciuchów w czasie, kiedy wszystkie sklepy musiały być zamknięte, kiedy ludzie nie wychodzili z domów.

    Igor: Live streaming szeroko rozumiany jako jeden z elementów na przykład strategii marketingowej niezależnie, czy ta strategia dotyczy nas, czy jakiej firmy, z którą współpracujemy jako osoba, która usługowo dostarcza tego typu rozwiązania – rozmowy, wywiady, prezentacje, konferencja online, szkolenia. Tutaj wszystko, co musi być przekazane za pomocą obrazu i dźwięku i musi być na żywo możemy wykorzystać do tego nasz sprzęt i może nas ograniczać jedynie to, że na początku może niekoniecznie musimy potrafić to robić, ale to też wcale nie jest jakoś super trudne, a skoro też już mamy tak naprawdę większość sprzętu, to też kosztowo to też nie jest nie wiadomo co, ponieważ wystarczy graber, enkoder. Wszystko zależy od tego, jak chcemy to robić. Mała inwestycja w konieczne narzędzia, które są potrzebne do tego, by bez problemu nasz obraz przekazywać dalej i to jest tyle. Mamy sprzęt i wiemy, jak go ustawić, jakie światło, jaki obiektyw, więc tutaj tylko wystarczy to puścić w świat w formie live. Kolejna rzecz – kursy online. 

    Maciej: Znowu coś okołowideo, ale nie samo wideo. Pierwszy punkt mówi o sprzedaży naszych umiejętności, które nabyliśmy będąc filmowcem, a nie traktowanie ich stricte usługowo, jako tylko wideofilmowania dla kogoś. Nagrywanie swoich kursów online, czyli sprzedaż bezpośrednia swojej wiedzy nabytej przez lata pracy i oczywiście kursy online przeróżne mogą nam przyjść do głowy – kurs filmowania, montażu, albo my możemy oferować, że produkujemy od tej strony produkcyjnej kurs dla kogoś. 

    Igor: Mamy sprzęt, wiemy, jak go użyć. Świetnym rozwiązaniem jest dogadanie się na procent ze sprzedaży, czyli znasz kogoś, kto się na czymś bardzo dobrze zna i wierzysz w to, że byłby w stanie opakować swoją wiedzę w taki kurs i go sprzedać, to się odzywasz do tej osoby i oferujesz  wyprodukowanie kursu za 25% ze sprzedaży. Nie dość, że możesz ty produkować kursy online sam dla siebie i tutaj to jest też bardzo istotne, żeby się nie zacietrzewiać na to, że robię filmy więc zrobię kurs o filmach. Każdy z nas najprawdopodobniej zna się jeszcze na czymś innym, a nie tylko na tym. Skoro potrafisz robić filmy i na przykład potrafisz wędkować w jakimś konkretnym stylu, to możesz zrobić właśnie kurs o tym jak skutecznie to robić. Został nam jeszcze jeden punkt, który jest bardzo ciekawy i to też głównie dotyczy używania dronów w innych zastosowaniach niż w stricte robienie filmów.

    Maciej: Tych zastosowań jest naprawdę wiele, coraz więcej dronów zaczyna się pojawiać. Te drony są produkowane czasami w celu innym niż filmowanie. Chociażby dron, który podlatuje nam na wysokość słupa elektrycznego, sprawdza, czy wszystkie przewody są dobre i dla operatora takiego, który sam by musiał tam wejść oszczędza to czas i niczym nie ryzykuje. Nie wszystkie firmy takie drony posiadają, nie posiadają wykwalifikowanych pracowników, nie posiadają pracowników, którzy mają na to papiery. Może się okazać, że wyślecie ofertę do takiej firmy i macie z tego dodatkowy zysk. 

    Igor: Kolejna rzecz to rzecz, która jest ściśle związana z budynkami i tutaj ten obszar jest bardzo duży, bo można na przykład nawiązać współpracę z jakimś inspektorem zabytków, który musi sprawdzać regularnie w starych budynkach dachy czy jakieś trudno dostępne miejsca w tych budynkach na wysokościach, czy są gniazda ptaków, czy coś się usunęło, rozsypało, więc biorąc pod uwagę to, że możemy myśleć o branży budowlanej ogólnie, ale też możemy myśleć o tych budynkach, które już stoją. 

    Maciej: Bardzo często jest tak, że gdzieś jest dziura w dachu w takiej kamienicy i ciężko jest się tam dostać. Takie usługi się świadczy, nawet są specjalne modele dronów, które są popularne na przykład wersja, która miała kamerę z termowizyjną i ona służyła do tego, żeby sprawdzić, czy na strychach w starych budynkach się nie zalęgły ptaki. W ten sposób też są sprawdzane starsze budynki odnośnie przydatności instalacji elektrycznej. 

    Igor: Skoro jesteśmy przy budynkach, to oczywiście też cała branża budowlana w kontekście deweloperskiej, czyli deweloper postawił nowy blok i chce pokazać nie tylko sam blok, ale blok w kontekście jego przepięknej okolicy, czego produkując ładny film z ziemi pokazać w stanie nie będziemy. Możemy też udać się do jakiegokolwiek gospodarza rolnego po to, żeby przeprowadzić inwentaryzację jego inwentarza. Takie rzeczy się robi, bo dużo szybciej jest przelecieć dronem i sprawdzić, czy wszystko jest na miejscu, ile tego jest. Słyszałem nawet, że niektórzy posiadają własne drony po to, żeby latać i sprawdzać, czy ze zwierzętami jest wszystko ok, czy wszystkie elektryczne pastuchy, ogrodzenia są w tym samym stanie, w którym były. Trzeba brać pod uwagę, że nie każdy gospodarz rolny posiada drona albo umie nim latać. W ten sposób możemy sobie fajnie zdywersyfikować ten nasz portfel przychodowy. Jeszcze jedna rzecz to miasta, które coraz częściej wdrażają działania marketingowe. Nawet powstało pojęcie, które nazywa się marketingiem miejskim. Dużo osób, które się nie przemieszczają mogą nie wiedzieć, że miasto jest czegoś znane. Świetnym rozwiązaniem jest brać udział w przetargach i szukać takich przetargów, że ktoś potrzebuje wyprodukować jakiś film opartego głównie na ujęciach z drona, ponieważ miasta najczęściej się pokazuje z góry, bo wtedy jesteśmy w stanie zobaczyć, co to miasto chce nam pokazać albo po prostu się odezwać bezpośrednio do urzędu i podpytać, czy nie prowadzą jakiegoś projektu albo czy nie mają w planie jakiegoś projektu na kolejny kwartał. Największe przesłanie, które od nas płynie, to po prostu mieć otwartą głowę i nie przejmować się i nie brać za sytuację pewną, która nas w danej branży może spotkać i przekuć jakieś tam niepowodzenie sukces i spróbować innych rzeczy, które kręcą się oczywiście wokół tego, czym się na co dzień zajmujemy.