W tym odcinku podcastu…

Dzięki aparatom próg wejścia w branżę wideo jest na tyle niski, że bariera sprzętowa już praktycznie nie istnieje, bo jesteś w stanie produkować profesjonalne filmy komercyjne, nie kupując i nie wynajmując kamery wartej kilkadziesiąt czy nawet kilkaset tysięcy złotych. Jakie możliwości powinien posiadać aparat, który z powodzeniem nada się do realizacji “poważniejszych” projektów wideo? Odpowiedź na to pytanie znajdziesz w tym odcinku podcastu SUPER35.

Partnerem tego odcinka jest Cyfrowe.pl, największy sklep specjalistyczny dla fotografów i filmowców.

Gdzie posłucham podcastu?

Słuchaj podcastu tutaj na stronie (odtwarzacz na górze strony), na Spotify, Apple Podcasts lub Google Podcasts. Subskrybuj SUPER35 w najwygodniejszym dla Ciebie miejscu. Wszystkie odcinki podcastu znajdziesz TUTAJ. Do usłyszenia!

    Transkrypcja odcinka

    Igor: W odcinku pt. “Jak zacząć pracę w branży produkcji wideo?” mówiliśmy. że próg wejścia w branżę dzisiaj jest nieco niższy niż jeszcze kilka lat temu, głównie z tego powodu, że dzisiaj z powodzeniem możemy produkować dobrej jakości filmy za pomocą aparatów. W tym odcinku skupimy się na tych profesjonalnych funkcjach, które ułatwiają nam pracę podczas kręcenia filmów. Najważniejszą kwestią, która odróżnia aparaty, które stawiamy na półce profesjonalnej od tych, które stawiamy na półce amatorskiej są kodeki. To właśnie dzięki kodekom jesteśmy w stanie osiągnąć znacznie wyższą jakość produkcyjną naszych filmów, ponieważ kodeki odpowiadają za ilość informacji, jakie znajdują się na każdej klatce wyprodukowanego filmu i mamy tutaj na myśli bitrate, czyli to, ile informacji zawiera każda klatka filmu, ale też liczbę kolorów, ponieważ sporo osób nie zdaje sobie z tego sprawy, że są aparaty, które nagrywają obraz 8-bitowy, ale też są takie, które nagrywają od razu 10-bitowy, a już nawet są na rynku aparaty, które nagrywają obraz 12-bitowy.

    Maciej: Jeżeli zaczynamy naszą przygodę z wideofilmowaniem, to liczy się dla nas tylko i wyłącznie rozdzielczości, w jakiej jesteśmy w stanie nagrywać, a dopiero później, kiedy zaczynamy zdobywać wiedzę bardziej specjalistyczną zaczynamy słyszeć o tych skrótach 8-bit, 10-bit i tutaj chcielibyśmy wam podpowiedzieć, co to jest, a także obalić pewien mit, z którym ja się spotkałem na grupach, czyli że właśnie 8-bit to jest 256 kolorów, a 10-bit to jest kolorów 1024. Po części jest to prawdą, a po części nie jest prawdą, bo owszem chodzi o odcienie kolorów, ale nie jest to 256 kolorów, tylko to jest 256 odcieni koloru czerwonego, 256 odcieni koloru zielonego i 256 odcieni koloru niebieskiego, co nam łącznie daje ponad 16 milionów odcieni kolorów, także to nie jest tak, że to jest 256 kolorów i to jest tyle. Czym się różni te 8-bit od tych 10-bit? Po obróbce materiału 8-bit czasem jesteśmy w stanie na materiale, przeważnie w niebie dostrzec tak zwany banding, czyli te oddzielenie w takich pasach, warstwach tego koloru i to po prostu wygląda nieestetycznie i jest w stanie zrujnować nawet najlepsze nagranie. 

    Igor: Dokładnie tak, ponieważ na pierwszy rzut oka może się wydawać, że 256 od 1024 nie różni się zbyt dużo, ale zapominamy o tym, że to jest do potęgi trzeciej, więc ponad 16 milionów kontra ponad miliard to już jest różnica, która jest ogromna. No i właśnie dzięki temu, że nagrywamy na przykład nasz materiał w 10 bitach, to przejście pomiędzy odcieniami różnych kolorów jest po prostu bardziej płynne. Jeżeli nasz obraz jest nagrywany przynajmniej 10 bitach, to podczas obróbki kolorystycznej w programie do montażu jesteśmy w stanie z tego obrazka wycisnąć znacznie więcej, czyli możemy pchnąć tą zmianę wręcz do granic i jakość tego obrazu, czyli właśnie te 10-bit zapewnia nam to, że nie pojawiają się różnego rodzaju artefakty i ten obraz wciąż będzie w jakościowy. W przypadku 8-bit często niestety ten obraz zaczyna się rozpadać i teraz te artefakty właśnie występują. Chwilkę temu wspomniałem jeszcze o 12 bitach i to jest kwestia, która dotyczy głównie czystego odczytu z matrycy, czyli jest to obraz, który nie jest zakodowany przez kodek, ale jest to obraz, który jest zapakowany do pliku RAW, czyli surowego odczytu, ale o RAWach powiemy trochę więcej później.

    Maciej: Ja bym jeszcze chciał się tutaj cofnąć do tego bitrate, o którym wspomniałeś. Jest to ilość informacji, która jest rejestrowana w każdej sekundzie naszego nagrania i też ilość tych informacji będzie miała kluczowe znaczenie w momencie, kiedy dany materiał będziemy eksportować, ponieważ podczas jakiejkolwiek gradacji tego materiału, czy to jest korekcja kolorów czy to jest jakakolwiek koloryzacja, to oczywiście wpływamy na ten obraz i coś tam z nim robimy. Jeżeli tych informacji mamy bardzo dużo, czyli ten bitrate jest spory i byliśmy w stanie nagrać tych informacji bardzo dużo do tego pliku, to jesteśmy w stanie go pchnąć bardzo daleko i dosyć dużo w nim pozmieniać, a w momencie kiedy ten weekend był niski i tych informacji mamy bardzo mało, to jakiekolwiek wahnięcia powodują to, że powstają te artefakty. 

    Igor: Tutaj też podałeś bardzo ważną rzecz, czyli bitrate wyrażamy w megabitach na sekundę i też trzeba dodać, że bitrate to nie jest to samo co bity, czyli liczba kolorów, ponieważ sporo osób myli te dwa pojęcia z tego względu, że słówko bit występuje w obu przypadkach. Jeżeli chcesz celować w możliwie najwyższą jakość produkcyjną swoich filmów to zastanów się nad zakupem aparatu, który oferuje kodeki co najmniej 10-bitowe.

    Maciej: Następną kwestią, o której chcielibyśmy wam tutaj powiedzieć to jest log, czyli profil  logarytmiczny. One mają swoje różne nazwy w zależności od producenta: c-log, s-log, itd. W internecie można wyszukać informacje profesjonalne, że krzywa, dzięki której odzyskamy jak najwięcej informacji z cieni, odzyskam jak najwięcej informacji z jasnych partii kadru i oczywiście jest to prawda, aczkolwiek należy to w mojej rozumieć to trochę bardziej po chłopsku, czyli ustawiamy sobie ten profil logarytmiczny w naszym aparacie i nasz obraz, który widzimy w aparacie staje się taki trochę bardziej wyprany i dzięki temu jesteśmy w stanie uzyskać jak najwięcej informacji i przez to wyciągnąć te kolory w procesie postprodukcji.

    Igor: W przypadku, kiedy zajmujemy się produkcją filmów komercyjnych to najczęściej powinniśmy stosować profil logarytmiczny z dwóch powodów. Pierwszym powodem jest to, że profil log zapewni nam możliwe największa rozpiętość tonalną, która jest jest moim zdaniem czynnikiem, który ma największy wpływ na jakość, bo dzięki nagrywaniu w logu mamy najwięcej informacji w najciemniejszych i jednocześnie w najjaśniejszych partiach kadru. Im ta rozpiętość jest wyższa, tym po prostu wygląda bardziej profesjonalnie. A druga rzecz to jest to, że możemy potem odrobić kolorystycznie ten obraz zgodnie z naszą wizją, ponieważ aparat czy kamera nie narzuca nam odgórnie kolorów i nie narzuca nam odgórnie kontrastu. A dzięki temu my potem w postprodukcji możemy się tym zająć i dostarczyć naszemu klientowi obraz dostosowany do jego potrzeb, ponieważ samo kolorowanie pozwala nam też nadać konkretny klimat czy konkretne odczucia, jakie się wiążą z tym filmem i dobrą praktyką, jeżeli chodzi o korzystanie z profilu logarytmicznego, jest właśnie zestawienie go w parze z kodekiem 10-bitowym, ponieważ jeżeli chcemy coś nagrywać logu i w kodeku 8-bitowym, to tutaj niestety mogą wystąpić artefakty. Natomiast, jeżeli nagrywamy w 10 bitach wzwyż, to sprzęt zapewni nam to, że ten obraz będzie wyglądał możliwie jak najlepiej.

    Maciej: Następną rzeczą jest rozdzielczość w samej matrycy. Ona jest istotna, ponieważ współczesne aparaty mają możliwość nadpróbkowania, czyli tak zwanego oversamplingu wideo, które jest nagrywane. Jeżeli taka matryca ma wysoką rozdzielczość 6K, 7K i weźmiemy taki obraz oversamplujemy do 4K, to ten obraz jest dużo ostrzejszy niż jak nagrywalibyśmy go na matrycy, która ma 4K.

    Igor: Nadpróbkowanie matrycy daje nam to, że obraz jest znacznie bardziej wyrazisty, ostrzejszy. Dla niektórych osób to jest duża zaleta, dla niektórych jest nieco mniejsza, ale warto wziąć pod uwagę to, że jeżeli kupujemy aparat, którego matryca jest większa niż rozdzielczość wynikowa, to oczywiście jakość będzie po prostu lepsza. Wiele osób ocenia jakość obrazu przez jego ostrość, a w profesjonalnej produkcji wideo ostrość jest tak naprawdę najmniej istotna, ponieważ znacznie bardziej istotna jest rozpiętość tonalna, to ile sprzęt wypluwa kolorów. W profesjonalnej produkcji wideo ostrość jest elementem, nad którym twórcy chcą mieć kontrolę, więc bardzo często jest im na rękę to, że ten obraz nie jest tak cyfrowo krystalicznie ostry. Nawet patrząc na to, co aktualnie dzieje się na rynku produkcji wideo, jakie są trendy, to wystarczy spojrzeć na YouTubie, że dużo ludzi dąży do tak zwanego film look’u, nie słowo film w tym określeniu odnosi się do taśmy produkcyjnej, na jakiej się nagrywa film i najpiękniejsze filmy pod kątem obrazu nie są tak cyfrowo bardzo ostre. W wielu przypadkach twórcy wolą mieć kontrolę i ewentualnie w postprodukcji troszeczkę doostrzyć ten obraz, jeżeli chcą, aby taki był, bo kamera im tego nie narzuca z góry. Natomiast żyjemy w takich czasach, że bardzo często te aparaty mają rozdzielczość znacznie wyższą, jeżeli chodzi o matrycę i nie ma w tym absolutnie nic złego, tym bardziej, że nagrywając profilu logarytmicznym natywnie ostrość jest ustawiona na 0. Jeżeli nagrywamy w jakimkolwiek innym profilu kolorystycznym, np. w profilu standardowym, to wystarczy wejść w jego modyfikacje i się przekonać, że tam ostrość jest sztucznie cyfrowo podbita. Jeżeli mówimy tutaj o ostrości matrycy, to jest kwestia zupełnie inna, więc też miejcie to na uwadze. Nagrywając w profilu logarytmicznym zostawcie tą ostrość na 0. A jeżeli ona nie będzie wam odpowiadać i będzie jej za mało, to zawsze pamiętajcie, że w programach do edycji może się lekko ruszyć suwakiem i troszeczkę tej ostrości tam wrzucić. Skoro już tak się rozgadaliśmy na temat profesjonalnej produkcji wideo, to tutaj musimy wspomnieć o tym, że aparaty, które można zakwalifikować właśnie do takich, które służą do bardziej zaawansowanych projektów, posiadają równie zaawansowane możliwości pod kątem monitorowania nagrywanego materiału i tutaj mamy na myśli to, że wiele aparatów dzisiaj ma już takie podstawowe funkcje jak zebra czy focus peaking.

    Maciej: Focus peaking jest to nic innego, jak potwierdzenie ostrości w kadrze poprzez narzucenie takich czerwonych kropek (lub białych, zielonych, niebieskich, w zależności od od producenta twojego sprzętu) i działa to w ten sposób, że jeżeli manualnie sobie ustawiamy ostrość na obiektywie, to jeżeli trafimy ostrością, to pojawiają nam się czerwone kropki na obiekcie.

    Igor: Czyli jest to narzędzie, które pozwala nam monitorować to, gdzie aktualnie ustawiona jest ostrość w naszym kadrze. Zebra to jest narzędzie, które pozwala nam monitorować jasność obrazu, czyli po prostu jego ekspozycję. W momencie, kiedy ta ekspozycja ustawiona jest poprawnie, nie widzimy nic, a jeżeli jest ustawiona niepoprawnie, czyli gdzieś w jakimś momencie przepalamy ten kadr, to pojawiają się takie znaki, jak gdyby zebra, czyli białe i czarne paski w tym miejscu, w którym obraz jest przepalony. Mówiąc o monitorowaniu nagrywanego materiału jest jeszcze jedna funkcja, która jest dość powszechna, jeżeli mówimy o kamerach. W aparatach występuje sporadycznie. Mowa tutaj o false color. Jest to chyba najbardziej przydatna i taką praktyczna funkcja, która pozwala nam kontrolować naświetlenie, czyli ekspozycję naszego kadru w taki sposób, że konkretne kolory, które wyświetlają się jako taka forma nakładki na obraz, który się widzi, reprezentują konkretny poziom naświetlania w wartościach IRE. IRE to jest nic innego, jak skala, która nam reprezentuje czystą czerń, przechodzi przez średnie tony aż dochodzi do czystej bieli, czyli od najciemniejszej i do najważniejszej partii naszego kadru. To działa w bardzo prosty sposób: jeżeli coś jest przepalone, te partie nam się świecą na czerwono, jeżeli coś jest niedoświetlone, to te partie podświetlają nam się na fioletowo. Oczywiście jest szereg barw, które są pomiędzy, ale to już możecie sobie we własnym zakresie sprawdzić jak dokładnie działa false color.

    Maciej: Fajną funkcją jest możliwość podłączenia zewnętrznego interfejsu XLR pod stopkę, pod którą montuje się lampy błyskowe w aparatach. Jest to bardzo fajne, bo jesteśmy w stanie dzięki temu zabiegowi uzyskać możliwości profesjonalnego audio, również w aparacie. Mnie osobiście bardzo się podoba ten trend, czyli to, że producenci sprzętu idą właśnie w tę stronę, ponieważ jeszcze kilka lat temu wybór pomiędzy aparatem a kamerą sprowadzał się głównie do tego że kamera ma interfejs audio.

    Igor: Ja się zdecydowałem na kamerę głównie dlatego, żeby w studio móc podłączyć sobie profesjonalny mikrofon po XLR i dzięki temu produkować znacznie lepszej jakości audio, a trzeba powiedzieć wprost, że aparaty przedwzmacniacze mają po prostu fatalne, dlatego producenci mikrofonów bardzo często obchodzą to w taki sposób, że przedwzmacniacze są montowane bezpośrednio w mikrofonach czy w mikroportach, a z samego aparatu pozyskujemy czysty sygnał. Natomiast, jeżeli mamy możliwość podłączenia interfejsu XLR bezpośrednio do aparatu, to pozwala nam do tego aparatu podłączyć mikrofony na XLR, co wcześniej nie było możliwe.

    Maciej: Kolejny temat – mapowanie przycisków na aparacie. Na kamerach jest to rzecz, która jest spotykana od dawna, specjalne przyciski do wszystkiego, można je przemapować i ustawić, jak się chce. Jeszcze do niedawna na aparatach nie było aż takiej możliwości. Były dwa przyciski mapowalne, do których mogliśmy dopasować sobie nasze ustawienia, ale na szczęście pojawiają się aparaty od kilku lat na rynku, w których jesteśmy w stanie przemapować praktycznie wszystkie przyciski pod nasze konkretne upodobanie i pod nasz styl pracy.

    Igor: W nowszych korpusach też pojawiło się tych przycisków nieco więcej, a samo oprogramowanie pozwala nam do dowolnego przycisku sobie przypisać dowolną funkcję i jest to uzależnione od tego, w jakim trybie aktualnie jesteśmy. Jeżeli jesteśmy w trybie fotograficznym, to wtedy te przyciski mogą działać w inny sposób, natomiast jeżeli przełączamy się w tryb filmowania, to wtedy te przyciski działają w inny sposób. Przechodzimy na naprawdę profesjonalny grunt i wrócimy do kodeków, ale też specjalnie rozdzieliliśmy temat kodeków od tematu, który poruszymy w tym momencie, ponieważ jest to nieco inna kwestia, a dokładnie – warto zwrócić uwagę na to, czy aparat wewnętrznie, czyli na kartę pamięci, może nagrywać z kodeku ProRes albo czy może nagrywać w RAW. Jeżeli wchodzicie w profesjonalny segment tego rynku, to bardzo często jest tak, że klient z góry narzuca, że materiał ma być wyprodukowany w ProRes albo ma być wyprodukowany w RAW i raczej nie przekonają go argumenty, że nagram wszystko w H.265, a potem sobie jakimś programem przekonwertuję do ProRes, ponieważ nie jest to samo.

    Maciej: Ważną kwestią jest to, że jeżeli zamierzacie profesjonalnie zająć się kręceniem filmów, to może pojawić się taki przypadek, że to nie wy będziecie montować ten film, tylko będziecie samym operatorem, a ktoś od was będzie chciał materiał. Jeżeli planujecie tego typu działania i spodziewacie się, że może coś takiego w przyszłości wystąpić, to żeby od razu przezornie zakupić sprzęt który jest w stanie dostarczyć to, co ten klient będzie chciał.

    Igor: ProRes faktycznie jest standardem, jeżeli chodzi o profesjonalną półkę, jeżeli mówimy o produkcji wideo, ale ProRes też ma taką zaletę, że jest to kodek specjalnie zaprojektowany do edycji, czyli do obróbki materiału, który jest w tym kodeku i to się wiąże z tym, że prawie każdy komputer jest w stanie bez większych problemów obsłużyć ten kodek, ponieważ jest to kodek niskokompresowany, w przeciwieństwie do typowo aparatowych H.264 czy H.265. 

    Maciej: Jeżeli twój wymarzony sprzęt nie ma opcji wewnętrznego nagrywania ProRes ani RAW, to nie jest do końca wszystko stracone, bo większość współczesnych aparatów ma możliwość wypuszczenia sygnału, żebyś mógł na rekorder nagrać sobie ProRes albo RAW i wtedy można powiedzieć, że jesteś uratowany, bo wystarczy, że dokupisz sobie taką nagrywarkę dyskową i już wtedy możesz nagrywać sobie to w ProRes, pomimo tego, że twój aparat do tej pory takiej funkcji nie posiadał.

    Igor: Natomiast, jeżeli chodzi o nagrywanie RAW bezpośrednio na rekorder, to tutaj sytuacja nie jest tak oczywista, ponieważ akurat w tym konkretnym przypadku aparat musi wypuszczać konkretny sygnał i to jest bardzo ważne, ponieważ wiele osób myśli, że kupi rekorder, podepnie go po HDMI do aparatu i to, że tam rekorder ma możliwość nagrywania w RAW sprawi, że będziemy mogli nagrywać w RAW. Tak nie jest, ponieważ rekorder musi się w odpowiedni sposób skomunikować z aparatem, więc jeżeli aktualnie planujesz zakup nowego aparatu i myślisz o tym, aby w przyszłości 6 właściciel przejść na ekosystem RAW, to musisz koniecznie w specyfikacji takiego aparatu sprawdzić, czy wypuszcza on sygnał RAW po HDMI. Najprościej tłumacząc RAW to jest czysty odczyt z matrycy aparatu, który pozwala nam potem w postprodukcji w programie do montażu zmienić ISO czy balans bieli. RAWy troszeczkę rozleniwiają na planie zdjęciowym, ponieważ mniej musimy się przejmować poprawnymi ustawieniami, jeżeli chodzi o balans bieli, który przy klasycznym kodeku w postprodukcji jest dość trudny do naprawienia, oczywiście jeżeli materiał został nagrany niepoprawnie. Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że z RAWami nie jest tak kolorowo. Po pierwsze, RAWy są bardzo ciężkie, czyli dosłownie kilka sekund nagrania w RAW w 4K potrafi ważyć kilkadziesiąt GB, więc to się wiąże z tym, że kilkuminutowy projekt może na waszym dysku ważyć nawet 4 TB. Druga rzecz jest taka, że z racji tego, że to jest czysty odczyt z matrycy, całkowicie pomijamy klasyczne kodowanie, a więc taki materiał posiada wiele szumów, ponieważ na etapie kodowania aparaty dodają troszeczkę redukcji szumów, w tym przypadku tego nie ma, więc tych szumów jest sporo w najciemniejszych partiach kadru, co się wiąże z tym, że najczęściej musimy potem taki materiał odszumić w postprodukcji, chyba że ten szum jest nam na rękę. Nagrywanie w RAW, kiedy jest dość ciemno, nie zawsze jest dobrym pomysłem i kolejna rzecz, o której trzeba wiedzieć, jeżeli nagrywamy w RAW, czyli mamy czysty odczyt z matrycy, aparat całkowicie pomija nam korekcję obiektywu, czyli jeżeli stosujemy szerokie obiektywy, które natywnie współpracują z korpusem naszego aparatu, to w tym przypadku niektóre ściany mogą być trochę krzywe. Te rzeczy mają na tyle duży i negatywny wpływ na sam obraz, że z RAW trzeba korzystać rozsądnie. Na koniec zostawiliśmy mocowanie obiektywu, jakie posiada korpus aparatu, który planujesz zakupić.

    Maciej: Chodzi nam o to, czy na ten korpus, mocowanie jest dostępne wiele obiektywów, które ciebie interesują i czy te obiektywy będą w przyszłości wydawane, żeby nie było takiej sytuacji, że dowiadujesz się, że na chwilę obecną jest 5 obiektywów na ten aparat a następne będą wychodziły w przeciągu następnych 8 lat. Może się zdarzyć taka sytuacja, że będziesz chciał na to mocowanie kupić sobie oryginalne obiektyw i on będzie kosztował 15 tysięcy, a są dostępne zamienniki, ale nie na twoje mocowanie, czyli na twój aparat. Niejednokrotnie zdarza się tak, że na jeden aparat jest dostępnych mnóstwo obiektywów firm trzecich i te obiektywy są dużo tańsze, optyką też dobre. Przed zakupem aparatu warto jest się zorientować, jak wygląda sytuacja na dany moment, czyli co dany producent ma w ofercie, jeżeli mówimy o obiektywach, ale też warto jest się zorientować, jakie są adaptery i przejściówki, bo część z was pewnie też chciałaby iść w obiektywy filmowe i dlatego trzeba się zorientować, czy taki obiektyw filmowy danego producenta możesz w ogóle podpiąć do swojego potencjalnego aparatu.