W tym odcinku podcastu…

Nagrywanie filmów gdy brakuje światła to jedno z większych wyzwań w pracy filmowca. Dlaczego? Ponieważ wymaga innego podejścia do światła, wymaga znajomości odpowiednich technik oraz bezwzględnej znajomości swojego aparatu i jego możliwości w tym zakresie. Jak produkować video w ciemnościach, aby Twój obrazek miał możliwie najlepszą jakość? Miłego słuchania!

Gdzie posłucham podcastu?

Słuchaj nas tutaj na stronie (odtwarzacz na górze strony), na Spotify, Apple Podcasts, Google Podcasts lub YouTube. Subskrybuj Super35 w najwygodniejszym dla Ciebie miejscu. Wszystkie odcinki podcastu znajdziesz TUTAJ. Do usłyszenia!

    Przydatne linki

    Transkrypcja odcinka

    Igor: W tym odcinku podcastu przyjrzymy się takiej sprawie, która dotyczy praktycznie każdej osoby, która ma jakikolwiek związek z produkcją wideo, a dokładniej – z nagrywaniem, kiedy jest ciemno lub kiedy jest niekorzystnie, jeżeli mówimy o świetle.

    Maciej: Przyjrzymy się temu, czego czasem nie widać, bo właśnie za mało światła było i postaramy się przedstawić wam w sposób treściwy techniki kręcenia wideo w słabych warunkach oświetleniowych. 

    Igor: Jak to mamy w zwyczaju w tego typu takich odcinkach poradnikowych, podzielimy sobie tę rozmowę na pół. W pierwszej części naszej rozmowy pogadamy o aspektach konkretnie technicznych. Natomiast w drugiej części rozmowy pogadamy o samych technikach, czyli jak korzystać ze swojego sprzętu, w jaki sposób nagrywać, żeby osiągnąć możliwie najlepsze efekty jeżeli jest ciemno. Myślę, że możemy rozpocząć od takiej podstawy, od fundamentu, czyli po prostu naszego aparatu, z którego korzystamy do tego, aby wyprodukować za jego pomocą film. Możemy być na etapie, w którym myślimy o zmianie lub chcemy kupić swój pierwszy aparat i już od razu wiemy lub podejrzewamy, że będziemy nagrywać sporo z ujęć, kiedy jest trochę ciemniej (mogą to być śluby, bo w kościołach jest przeważnie dość ciemno, wesela, bo na weselach przeważnie w sali też jest dość ciemno, koncerty, eventy, które też bardzo często są w takich przyciemnionych salach). 

    Maciej: Przeważnie zlecenia takie, w których jesteśmy w stanie w jakiś większy sposób kontrolować światła. Pierwszą rzeczą, która w aparacie przychodzi mi tutaj do głowy i o której chciałbym tutaj powiedzieć, to jest oczywiście to, co zbiera obraz, czyli matryca, którą dysponuje nasz aparat. Oczywiście, im większa matryca, tym więcej światła na nią pada, czyli zbierze więcej tego światła, a przez to nasze nagranie będzie jaśniejsze. Jeżeli chodzi o takie przekrój najpopularniejszych matryc, to mamy mikro 4/3, APS-C/Super35 i pełna klatka, czyli Full-Frame. Idąc od najmniejszej do największej, tego świata będzie najmniej i oczywiście najwięcej, co przełoży się na to, że nasz obraz będzie jaśniejszy.

    Igor: Czyli ogólnie można przyjąć, że jeżeli na aparacie z mikro 4/3 ustawimy dokładnie takie same ustawienia jak z pełną klatką, to obrazek tam gdzie jest pełna klatka będzie jaśniejszy.

    Maciej: Jako ciekawostkę dodam, że obiektywy pod mikro 4/3 przeważnie mają mniejszą wartość przysłony, czyli możemy mieć 0.95, co jest bardzo rzadkie w obiektywach na pełną klatkę.

    Igor: Przy obiektywach pod mikro 4/3 bardzo często też są wartości przysłony takie jak 1.5, 1.7, 2.5, czyli w kontrze do tych cropowych i pełnoklatkowych gdzie mamy na przykład 2.8. 

    Maciej: To jest specjalnie robione po to, aby to wyrównać, czyli te 2.5 będzie działało pewnie tak jak te 2.8.

    Igor: Jak już się trzymamy tematu matrycowego, to musimy wspomnieć o samych możliwościach naszego sprzętu pod kątem czułości tej matrycy, czyli jak matryca się zachowuje w momencie, kiedy mamy ustawioną konkretną wartość ISO i tutaj moją rekomendacją jest też to, żeby przed zakupem zrobić sobie taki swój mały research i sprawdzić, które aparaty same w sobie są lepsze pod low light, ponieważ bardzo często sami producenci się chwalą, a jeżeli nie, to na YouTubie bardzo często jesteśmy w stanie znaleźć naprawdę sporo recenzji, a w praktycznie każdej dobrej recenzji sprzętu aspekt low light jest poruszany. Korzystając z tej ogólnie dostępnej i powszechnej wiedzy jesteśmy sobie w stanie przed zakupem sprawdzić, jakie osiągi aparat ma właśnie pod kątem wyższych wartości ISO. Jak już jesteśmy przy ISO, to pewnie chciałbyś o czymś wspomnieć.

    Maciej: Chciałbym wspomnieć o dual native ISO, w które niektóre aparaty są wyposażone i oczywiście najlepiej, żebyśmy wybierali te aparaty, które taką technologię w sobie mają. Jest to technologia wzmocnienia sygnału nadawanego bezpośrednio do matrycy, przy określonych wartościach ISO, czyli na przykład czysty obraz mamy przy wartości 400, a także czysty obraz będziemy mieli przy wartości na 3200, mówiąc oczywiście o ISO. To jest bardzo fajne, bo 400 ISO mamy niskie, możemy sobie nagrywać w dni jasne, a gdy słońce już zajdzie, to przechodzimy na ISO 3200 i znowu mamy czyściutki obraz. Jako czysty tutaj mamy na myśli to, że tych szumów jest możliwie najmniej, bo jeżeli aparat nie ma podwójnego natywnego ISO i podbijamy to ISO do takich wartości mało rozsądnych, to faktycznie te szumy się pojawiają i po prostu psują nasz obrazek. Już pomijamy sam fakt, że psują jego jakość w tym kontekście, że tych szumów jest bardzo dużo, to jeszcze taki obrazek znacznie trudniej jest postprodukować, ponieważ sama korekcja kolorów i kolorowanie są bardzo często mniej możliwe. Piksele, które są odpowiedzialne za kolor czerwony są mocno zaszumiałe i wtedy wychodzi na to, że obraz jest niemożliwy do odczytania z nich i wtedy już mamy dużo większy problem w postprodukcji. Chciałbym się troszeczkę jeszcze cofnąć do tej matrycy i wspomnieć o tym, że im mniej megapikseli ma matryca, tym również dla nas jest lepiej, ponieważ wtedy te megapiksele na tej matrycy są większe, czyli wpada na nie więcej światła i nasz obraz jest jaśniejszy, dlatego tak bardzo popularna seria aparatów Sony A7S posiada mniejsze megapikselowe matryce i to przekłada się na to, że są nazywane w branży noktowizorem, zwłaszcza na Sony A7S II. Jak wyszedł, to po było wielkie szaleństwo.

    Igor: 2015 rok i był faktycznie to model, który bardzo mocno też zrewolucjonizował sam fakt nagrywania w sytuacji, kiedy jest dość ciemno, więc podsumowując ten punkt, weźcie pod uwagę wielkość matrycy, weźcie pod uwagę sam fakt, jak sobie dany aparat radzi na wyższych wartościach ISO i sprawdźcie, czy ten model, który was interesuje posiada podwójnie natywne ISO, czyli dual native ISO, bo jeżeli ma, to będzie to sprzęt znacznie bardziej użyteczny i przydatny w kontekście nagrywania filmów, kiedy jest ciemno. A skoro mówimy o aparacie, to też musimy wspomnieć o obiektywach, bo bez obiektywu nie jesteśmy w stanie nic zrobić.

    Maciej: Im mniejsza wartość przysłony na obiektywie, tym oczywiście dla nas lepiej, ponieważ będziemy w stanie przysłonę mocniej otworzyć i dziura będzie większa i jesteśmy w stanie więcej światła wpuścić na matrycę, co znowu przełoży się na to, że nasze nagrania będą jaśniejsze. Tutaj rekomendujemy, aby w miarę możliwości kupować obiektywy, które mają mniejszą przysłonę, które są w stanie zejść na mniejszą przysłonę i tak minus takich szkieł – zawsze są droższe. 

    Igor: Najczęściej jak jesteśmy w stanie dorwać takie szkła, które są jasne, to raczej są to stałoogniskowe. Natomiast, jeżeli chcemy się skusić na zmiennoogniskowy obiektyw, który jest jasne i to najczęściej jest przysłona w okolicach 2.8. Im jaśniejsze takie zmienne szkło, tym droższe. Te ceny też potrafią dochodzić do bardzo wielu zer. Mamy nasz aparat, wiemy czemu akurat taki, a nie inny, mamy jakieś tam szkło, więc teraz powinniśmy przejść naturalnie do tego, jak ustawić ten aparat do tego, aby jakość tego obrazka produkowanego, kiedy jest ciemno był w porządku. Pierwsze, o czym należałoby tutaj wspomnieć, to jest liczba klatek na sekundę. Ustawienie, które dotyczy absolutnie wszystkich i tutaj rekomendujemy, żeby najczęściej nagrywać w 25 klatkach na sekundę, ponieważ przy tym klatkarzu, kiedy trzymamy się tej ustalonej zasady 180 stopni, czyli czas migawki jest dwukrotnością wartości klatek na sekundę, to tutaj mamy czas migawki wynoszący 1/50. W przypadku, kiedy chcielibyśmy nagrać jakieś ujęcia w zwolnionym tempie, czyli na przykład w 50 klatkach na sekundę, to już musimy przejść do wartości 1/100 czasu migawki. A kiedy jest ciemno, to ten czas migawki 1/50 a 1/100, to ta różnica jest wbrew pozorom bardzo duża.

    Maciej: Niejednokrotnie ja w swojej pracy spotkałem się z tym, że przy 1/100 już było bardzo ciężko, żeby cokolwiek było widać, a zeszło się na 1/50 i już ten obrazek wyglądał fajnie. Oczywiście, 1/50 i 1/100 to są czasy naświetlania – im dłuższy czas naświetlania, to wiadomo, że w ciągu danego czasu wpadnie więcej światła i oczywiście od tej zasady są pewne odstępstwa, ale rekomendujemy, żeby najpierw je znać. Zasady trzeba znać, żeby je łamać. W pewnych warunkach oświetleniowych i scenowych jesteśmy w stanie coś tam podziałać, żeby tego światła więcej wpuścić i zejść np. na czas 1/40, tylko że to można zrobić przy określonych warunkach, jeżeli mamy np. scenę, kiedy ktoś stoi nieruchomo i patrzy w jakąś stronę, wtedy w takiej sytuacji możemy jak najbardziej sobie pozwolić na to, żeby z tym czasem migawki zadziałać, ponieważ wtedy nie będzie widoczny natural blur, naturalne rozmycie, naturalne dla oka – to, które widzimy na co dzień, kiedy ktoś się przemieszcza. Jeżeli chcielibyśmy ten zabieg powtórzyć, kiedy ktoś się szybko przemieszcza, to nagranie wtedy wygląda jakby troszeczkę klatkowało, jakby po części ten obraz był taki mocno nienaturalny. 

    Igor: Musicie wziąć pod uwagę, że dlatego stosujemy tę zasadę 180 stopni ponieważ, jeżeli będziemy się jej trzymać, to rozmycie obiektów, które są w ruchu będzie możliwie najbardziej naturalne, czyli możliwie najbardziej zbliżone ku temu, co widzi nasze oko. Natomiast jeżeli ustawimy czas migawki długi, czyli długo będziemy wpuszczać przez tą część tej sekundy światło, to ten obiekt ruchowy będzie się rozmywał zbyt mocno. Natomiast jeżeli skrócimy ten czas, to ten obiekt ruchomy będzie lekko się rwał. Czasami można na to zwrócić szczególną uwagę, jeżeli się ogląda filmy osób, które są początkujące i nagrywają kogoś, kto mówi i robią to na automacie, czyli pozwala aparatowi, aby sam ustawił wszystko i aparat schodzi na czasy typu 1/30, to wtedy jesteśmy w stanie nawet zauważyć, że usta się rozmywają zbyt mocno, jak ktoś mówi. Tę zasadę jak najbardziej można łamać w obie strony, ale w przypadku, kiedy konkretny obiekt się rusza lub się nie rusza albo jak się rusza w jakiś bardzo konkretny sposób, więc tutaj musimy o to dbać, żeby ten film nam się nie rozmywał, żeby to wyglądało dobrze. Przechodzimy do do kolejnego punktu, który jest bardzo ciekawy. Myślę, że jest to jeden z takich bardziej wartościowych punktów naszej rozmowy, ponieważ z mojej obserwacji wynika, że niewiele osób o tym wie, a tutaj naszą rekomendacją jest to, żeby nagrywać w 4K. 

    Maciej: Nagrywajmy w 4K, jeżeli dysponujemy aparatem, który ma wyższą rozdzielczość nagrywania, to 6K czy też na przykład 8K, bo wtedy ten obraz jest zmniejszany z tej pełnej wartości do 4K i tym sposobem redukujemy wielkość samego szumu i on nie jest aż tak widoczny, jest dużo mniej widoczny.

    Igor: Też musicie brać pod uwagę, że w momencie, w którym nagrywamy ten podcast już na rynku są aparaty, które mają matryce 5K, 5,5K, 6K, a nawet 5,9K. Ale musicie wziąć pod uwagę to, że nie każdy aparat, który potrafi nagrywać w 4K zmniejsza nam tutaj to do tych 4K z 6K. Jeżeli macie na oku taki model, który to potrafi, to jest to też bardzo dobry kierunek, aby się nim poważnie zainteresować, ponieważ zmniejszając odczyt z matrycy 8K do 4K, to naturalnie, wszystko co nam wypluje aparat będzie zmniejszone 4 razy, więc też ten szum będzie 4 razy mniejszy, a jak będzie 4 razy mniejszy, to będzie mniej widoczny dla oka.  

    Maciej: Następną kwestią są profile dostępne do ustawienia w naszym aparacie. Mamy głównie na myśli niezwykle popularny profil logarytmiczny, czyli log lub profil płaski. Dlaczego nie zalecamy kręcić właśnie w tym profilu logarytmicznym, a bardziej wybierać standardowe profile, które są dostępne w naszym aparacie?

    Igor: Ogólnie, rekomendujemy, aby nagrywać w logu, ale właśnie w przypadku, kiedy jest bardzo ciemno, to znacznie rozsądniejszym rozwiązaniem jest nie nagrywać w logu, ponieważ log ma to do siebie, że niezależnie od sprzętu log potrafi szumić bardzo mocno w cieniach.

    Maciej: To jest duża natura loga, bo nawet jeżeli ustawimy jakikolwiek profil logarytmiczny na jakimkolwiek ze sprzętów, zważmy na to, że od razu ISO startuje nam od 800 lub od 400, dlatego że wynika to z natury loga. Loga trzeba bardziej naświetlić po to, żeby uzyskać ten szerszy zakres tonalny, przy którym możemy sobie pracować w postprodukcji, ale powoduje to, że niestety zaczyna pojawiać się szum w cieniach.

    Igor: Tutaj trzeba szczególnie zwrócić uwagę na to, że jeżeli nagrywamy w sytuacji, w której jest ciemno, to rozpiętość tonalna jest nam zbędna, no tam jej nie ma. Jest tak ciemno, że trochę mija się to z celem. Ona nam kompletnie nic nie da. Natomiast jeżeli przełożymy sobie w aparacie profil z loga na profil neutralny, czyli taki, który jest też trochę płaski, to tutaj jesteśmy w stanie wyprodukować znacznie lepszy wizualnie i jakościowo obrazek, praktycznie pozbywając się tych szumów. Też bym absolutnie się nie przejmował tym, że zawsze nagrywając nie w logu, czyli w każdym innym profilu niż log, nie jesteśmy w stanie nagrywać w 10 bitach tylko w 8, ale też z drugiej strony jest tak ciemno, że ja osobiście też bym się tym się szczególnie nie przejmował. Jeżeli jest ciemno, to rozpiętość jestem zbędna, bity są nam zbędne, te kolory też będą bardzo mocno umiarkowane, bo w ciemnościach prawie ich nie ma, więc absolutnie się tym nie przejmujcie i śmiało korzystajcie, w sytuacji kiedy jest naprawdę bardzo ciemno, z profilu na przykład neutralnego, a nie z loga. Tym punktem kończymy pierwszą część naszej rozmowy, czyli część mocno techniczną, którą poświęciliśmy ustawieniom, sprzęt owi, itd. Teraz przejdziemy do bardziej kwestii kreatywnych, czyli jak nagrywać, aby osiągnąć możliwie najlepsze efekty, jeżeli mówimy o nagrywaniu w ciemnościach.

    Maciej: To też można podzielić na kilka różnych aspektów, ale pierwszą poradą, to jest: korzystajmy z zastanego światła. Oczywiście, jak najbardziej cały odcinek mówi o tym, że kręcimy w ciemnościach, bo przeważnie w sytuacji, kiedy dochodzi do jakiegokolwiek nagrania, nie jesteśmy w stanie nic nagrać jeżeli tego światła nie będzie w ogóle. Tutaj mówimy o tym low light, ale jednak gdzieś tam jakieś światło się znajduje. Wykorzystajmy to światło, jeżeli kręcimy na ulicy, to chociażby takim dobrym źródłem światła jest latarnia uliczna, która na dobrą sprawę stoi na każdej ulicy i jesteśmy w stanie wykorzystać ją. Ona dodatkowo daje bardzo fajne światło pod kątem oczywiście kąta padania tego światła, jego barwy, ponieważ ustawiając naszego aktora lub osobę, którą kręcimy w danej chwili pod taką lampą, to stoi ona bezpośrednio w słupie światła, to światło wygląda naprawdę bardzo fajnie, niejednokrotnie bardzo filmowo, jeżeli do tego dodamy chociażby jakąś lekką mgiełkę, to już w ogóle robi się nastrój i wykorzystując tak proste światło jakim jest światło z lampy drogowej jesteśmy w stanie uzyskać efekt wow. 

    Igor: Będzie to na pewno efekt wow, który będzie bardzo mocno zbliżony do takiego efektu filmowego, bo profesjonalni filmowcy oczywiście sobie doświetlają sceny, tylko że mają do tego całą ekipę i mają najlepszy sprzęt, więc w naszym przypadku bardzo często takie coś absolutnie nie wchodzi w grę, bo doświetlenie twarzy jakimś chińskim ledem, który kosztował 350 zł nie da nam takiego efektu, bo ta twarz będzie mocno świecić a wszystko dookoła będzie zbyt ciemne. Będzie to po prostu się prezentowało źle, dlatego tutaj korzystajcie z zastanego światła, ale sposób kreatywny. Na przykład nie doświetlajcie takiej osoby światłem z wystaw sklepowych od frontu, tylko gdzieś od boku, szukajcie backlightów. Są lampy, tych źródeł światła dookoła jest naprawdę sporo i jesteśmy w stanie wykorzystać je w sposób bardzo kreatywny po to, żeby ten film bardziej się prezentował jak film, a nie jakieś tam nagranie telefonem. 

    Maciej: A jak się zdecydujemy żeby dołożyć jakieś nasze światła, to starajmy się, żeby to były takie światła, które bezpośrednio mogły pojawić się na tej scenie, czyli na przykład wystawa sklepowa, jeżeli widać ją gdzieś tam w tle i są tam jakieś światła niebieskie, różowe. Dla widza nie będzie to nienaturalne, kiedy oświetlimy naszego aktora światłami niebieskimi i różowymi, bo będzie rodzić się to poczucie, że świeci światło niebieskie i światło różowe, bo ono pada z tej witryny. A tak naprawdę to jesteśmy my z iPhonem i jakąś folią różową i święcimy na nich po to, żeby ich doświetlić i ten obraz przez to nie wygląda źle, nie wygląda jakby nie pasowało. Jeżeli faktycznie jest stylistycznie dopasowane do tego, co się dzieje dookoła osoby, to wszystko się spina. Kolor różowy i niebieski bardzo mocno i bardzo dobrze korespondują z kolorem skóry, a skórę też bardzo trudno jest doświetlać. Następnym przykładem jest odpalanie papierosa i zapalniczka, co daje żółte światło, czyli doświetlając osobę żółtym światłem widz ma to wrażenie, że światło pada z zapalniczki. 

    Igor: Nie wspomnieliśmy o bardzo istotnej kwestii, żeby kreatywnie dobierać źródła światła na tej zasadzie, nie że mam lampę, więc ją biorę, tylko faktycznie starajcie się wykorzystać różnego rodzaju akcesoria, rekwizyty, które stylistycznie są bardzo dobrze dopasowane do tła, bo wtedy to wszystko ma sens, a film będzie wyglądał znacznie bardziej profesjonalnie niż doświetlenie kogoś jakąś zwykłą lampą.Twój przykład jest bardzo dobry, ale idąc dalej tym tropem, światło emitowane z ekranu smartfona, laptopa, latarka, zapalniczka, nawet ogień, żeby to wszystko było takie zupełnie naturalne i bardzo mocno skorelowane z tym, co się dzieje dookoła naszego bohatera. 

    Maciej: Kolejne światła zastane, które mi przychodzi do głowy, które według mnie są bardzo dobre i należy wręcz z nich korzystać. Jeżeli ktoś z takich światem nie będzie korzystał, to wstydźcie się. Mówię o światłach zastanych podczas koncertów. Genialny światła, które tam są, możemy je wykorzystywać do tego, aby kręcić ludzi, którzy są na scenie, ale też aby kręcić widownię.Także światła, które mamy podczas wesel, korzystajmy z tych świateł, które pojawiają się na tych eventach, bo są to światła, które pozwalają nam zbudować tę głębie, kontrast, odciąć ludzi od tła. 

    Igor: Moim zdaniem najczęściej popełnianym błędem przez osoby, które robią śluby jest to, że na siłę chcą oświetlić scenę, a nie sprawić, aby było widać lepiej obiekt. Taróżnica jest kluczowa, bo nie jest trudne wejść na jakieś wysokie ISO i wtedy widzi się wszystko, ale na tej sali tak nie było. Jak ty tam stoisz i się patrzysz to tam jest ciemno, więc na filmie, żeby odwzorować to też powinno być ciemno, ale oczywiście czasami jest zbyt ciemno, w tym kontekście, że nie widać twarzy. Wykorzystajmy wtedy coś, żeby doświetlić tą część, a nie żeby naświetlić cały cały kadr. To jest właśnie taka podstawowa różnica, która grubą kreską oddziela osoby, które są początkujące albo trochę się niedoedukowały, a te osoby, które chcą jednak podejść do tego profesjonalnie, żeby to wyglądało profesjonalnie. Skoro już jesteśmy przy świetle, takim płynnym przejściem możemy nawiązać do samej pracy z tym światłem, czyli taką filmową techniką jest to, aby nagrywać pod światło, a nie ze światłem w sytuacji, kiedy naprawdę jest bardzo ciemno, ponieważ jeżeli nagrywamy ze światłem, to twarz osoby jest bardzo jasna, a wszystko dookoła jest takie, że nie widać tego. Natomiast jeżeli nagrywamy tę samą osobę pod światło, to mamy fajny obrys, kontrę, ta osoba jest odcięta od tła i możemy jeszcze zrobić krok dalej. Kolejną techniką filmową jest to, aby nagrywać od ciemniejszej strony twarzy, żeby się kontrast rysował na twarzy. Wtedy nam się robi taki bardzo fajny filmowy kontrast.

    Maciej: Troszeczkę pozostanę w temacie wesel, bo tych wesel trochę w życiu przepracowałem i takim częstym błędem, który obserwuję u operatorów filmowych na weselach to jest to, że starają się kręcić ze światłem, a nie pod światło i podświadomie tworzą tak zwany płaski obraz na twarzy, kiedy na twarzy lub sylwetkach ludzi, bo światło oświetlana ludzi z przodu, my to kręcimy i wszystko jest płaskie, wszyscy są zlani, a jeżeli zrobiłby trzy kroki do przodu odwrócił się i nagrał tę samą scenę, ale pod światło, to nagle zauważyłby, że tło jest odcięte, bardzo fajny obrys się robi, kontrast jest nieziemski i wszystko wygląda jakby to był jakiś plan filmowy. Ja bardzo często właśnie w ten sposób ręce i niejednokrotnie nie zdajecie sobie sprawy z tego, jak dużo tego światła potrafi odbić sufit i ten sufit doświetli nam również z przodu twarze, które powinny być ciemniejsze. Przeważnie sufity w salach są białe, podłogi potrafią też być jakieś kremowe, one odbijają światło i tego światła z przodu również jest dużo, a kręcąc pod światło to daje nam bardzo mocno efekt filmowy.

    Igor: W takim dużym skrócie, osobę, która wie, co robi w tym kontekście, że naprawdę jest w stanie wyprodukować filmowy obrazek jest to, że potrafi stworzyć z filmu, który tak naprawdę jest dwuwymiarowy poczucie tej trójwymiarowości. Jeżeli jest to poczucie, ten kontrast, ta głębia, to wtedy naprawdę wygląda to bardzo profesjonalnie. 

    Maciej: Przechodząc płynnie do kolejnego tematu – prawidłowa ekspozycja podczas nagrywania. Naszą radą jest, żeby nie ustawiać ekspozycji na najciemniejsze partie kadru, tylko na najjaśniejsze partie kadru i na średnie. To co jest jasne ma być po prostu jasne, ma być widoczne, czyli nie możemy ustawiać naszej ekspozycji na to, żeby cienie były jasne, a cała reszta mogła stać się przepalona, bo to niejednokrotnie się dzieje. Niejednokrotnie widziałem takie nagrania, kiedy DJ ma jakieś światła, tak zwane szperacze, które latają po gościach i operator kamery ustawił ekspozycję na najciemniejsze partie po to, żeby wyciągnąć to wszystko, żeby wszystko było jasne i w momencie, kiedy szperacz natrafia na twarz, to jest biała plama. On się na chwilę dłużej tam zatrzyma i przez ten czas nic nie widać i takie ujęcie nadaje się już do niczego. 

    Igor: To że to jest prześwietlone, to jest raz. Ale też z drugiej strony, mówimy o tym konkretnym elemencie, czyli to, żeby ustawiać ekspozycję na jasne nie bez przyczyny, ponieważ z naszych obserwacji wynika, że większość ludzi robi na odwrót. Naszym zdaniem robią to źle. Ustawiają ekspozycję na ciemne, potem wpada jakieś światło i się przepala, ale bardzo często to nie jest uznawane jako coś, co jest złe i bardzo często takie ujęcia się na filmach widzi. Widać każdy detal, nawet w tych cieniach. I też takie przesadne ustawianie ekspozycji, że wszystko jest mega jasne, to jest robienie dnia z nocy. Dochodzą te kwestie, że obraz się psuje. Jak coś ma kolory zbyt wyprane, to bardzo często jest trudno to naprawić, a jak się staramy to naprawi, to i tak się prezentuje źle, bo to widać, że to było po prostu produkowane w ten sposób. Na naszej liście jest jeszcze jeden punkt, który może jeszcze wam pomóc albo może was uratować.

    Maciej: Kiedy już wszystko ustawiliście poprawnie, a nagle okazuje się, że jednak nagranie nie było okej. No czasem może być tak, że to nie jest wasza wina, ponieważ mieliście niewłaściwie ustawione oświetlenie wyświetlacza waszego. Przychodzi nam z pomocą odszumiacz, postprodukcja i zastosowanie jakiegokolwiek narzędzia, które sprawi, że tego szumu będzie mniej. Są na rynku wtyczki. Jedną z najbardziej popularnych i najbardziej skutecznych jest Neat Video. Zawsze starajcie się na etapie produkcji zrobić tę pracę dobrze i wykonać ją jak najlepiej, żeby unikać w tej postprodukcji deformowania obrazka. Jakikolwiek inny odszumiacz potrafi czasami ocalić nasze cztery litery, ale bardzo często też to widać. 

    Maciej: Nie możemy brać tego naszego programu jako coś pewnego, że w postprodukcji się odszumi, bo się okazuje później, że miało odszumić, ale tego nie zrobiło. Ten obrazek robi się do przesady miękki, rozmyty. Chyba, że jesteśmy specjalistami, to wtedy non-linear editing software (NLE). Niejednokrotnie okazuje się, że odszumiacz radzi sobie tylko z delikatnymi szumami.