W tym odcinku podcastu…

Szeroko rozumiana produkcja wideo to proces, a dobrze przeprowadzony proces wymaga dopracowanych elementów, gdzie każdy z nich jest równie ważny. Czy da się być dobrym w każdym z nich? Odpowiedź na to pytanie znajdziesz w tym odcinku podcastu SUPER35.

Gdzie posłucham podcastu?

Słuchaj podcastu tutaj na stronie (odtwarzacz na górze strony), na Spotify, Apple Podcasts lub Google Podcasts. Subskrybuj SUPER35 w najwygodniejszym dla Ciebie miejscu. Wszystkie odcinki podcastu znajdziesz TUTAJ. Do usłyszenia!

    Transkrypcja odcinka

    Igor: Słyszałem, że filmowanie jest proste, ponieważ wystarczy tylko ustawić swój aparat, wcisnąć przycisk REC i magia dzieje się sama.

    Maciej: Patrząc od tej strony, to filmowanie jest proste, o ile prostym dla ciebie jest prowadzenie własnej działalności gospodarczej, obsługa sprzętu i znajomość “praw” związanych z twoim kunsztem jakim jest właśnie filmowanie.

    Igor: W tym odcinku podcastu odpowiemy sobie na pytanie, czy filmowanie jest proste, ponieważ odnoszę wrażenie, że nie dla każdego odpowiedź jest oczywista i zaczniemy od tego, na co zwróciłeś uwagę na samym początku, czyli praca związana z produkcją wideo na zlecenie wiąże się oczywiście bezpośrednio z tym, że musimy prowadzić swoją firmę, a prowadzenie firmy sprawia, że sporą część swojego czasu w skali miesiąca musimy poświęcić na rozliczenia, czyli podatki, ZUS, kontakt z księgowością, musimy pozyskiwać klientów, wystawiać faktury, czyli wszystko, co musimy robić, aby utrzymać nasz biznes w dobrej kondycji.

    Maciej: Należałoby jeszcze wspomnieć, że nie jest tak, jak wielu ludzi myśli, że uwielbiam filmować, robię to amatorsko od dwóch lat i otworzę sobie firmę, bo przecież tam będę robił filmy i będzie wszystko super. A niewielu zdaje sobie sprawę, że no filmowanie to jest tylko pewna część prowadzenia firmy, a wszystko to, co się wokół tej firmy dzieje niejednokrotnie spędza sen z powiek, ponieważ jest tego tak dużo i może okazać się, że po dniu nagraniowym jeszcze trzeba usiąść i sprawdzić, czy aby na pewno wszystkie papiery zostały do księgowej dostarczone i w tym wszystkim można się pogubić, a jak zapomnimy o tym, jak mamy księgową, która nam o tym nie przypomni, to możemy wpędzić się problemy, dlatego prowadzenie tej działalności jest bardzo ważne w naszym fachu.

    Igor: Wspomniałeś o tym, że jeżeli działamy aktywnie, to praca przy filmowaniu jest najczęściej tą mniejszą częścią naszej całej pracy i właśnie tutaj występują takie rzeczy, których nie widać gołym okiem, czyli wiele osób myśli o tym, że będzie wykonywać swoją wymarzoną pracę, czyli będzie filmować. Jako filmowanie wyobrażamy sobie siebie z wspaniałym, wymarzonym sprzętem, na planie, jest ekipa i to jest właśnie to, co każdy z nas lubi najbardziej, ale poza tym mamy jeszcze etap preprodukcji i postprodukcji. Najczęściej jest tak, że preprodukcja i postprodukcja wymagają znacznie więcej czasu niż sama produkcja, bo produkcja sprowadza się najczęściej do kilku dni a czasami wymaga nawet kilku tygodni samej preprodukcji i czasami nawet kilku tygodni postprodukcji. 

    Maciej: Warto się zastanowić i poznać od kuchni, z czym to się je, co to jest ta preprodukcja, że trzeba stworzyć scenariusz dla klienta, scenopis, uzgodnić wszystko z klientem, pojechać na lokację, sprawdzić lokację, czyli jest mnóstwo rzeczy, które trzeba zrobić zanim w ogóle do filmowania dojdzie, zanim pojawimy się na planie zdjęciowym w wyznaczonym dniu. Trzeba wszystko to spełnić o czym mówiłem, a czasem jest tych rzeczy więcej, trzeba sprawdzić dojazd, przygotować sprzęt, przygotować karty pamięci, sprawdzić, czy one wszystkie są zgrane z poprzedniego projektu, przygotować obiektywy, naładowanie baterii. 

    Igor: To są bardzo cenne informacje, ponieważ faktycznie uświadomiłeś mi, że ja najczęściej poświęcam połowę dnia przed dniem nagraniowym, ponieważ muszę przygotować sobie ten cały sprzęt i najczęściej trzeba go wyczyścić, spakować, sprawdzić całą listę, czy mamy wszystko, co jest potrzebne na dany plan, no i też część z nas korzysta z wypożyczalni, więc do wypożyczalni trzeba się też wybrać dzień przed dniem nagraniowym, więc tak naprawdę, gdybyśmy na to spojrzeli z góry, to dochodzi nam cały dzień pracy, który nam służy do tego, aby przygotować się na ten plan, więc to jest jeden dodatkowy cały dzień poświęcony temu projektowi. 

    Maciej: Oczywiście po dniu nagraniowym przychodzi montaż, czyli ta postprodukcja i to jest też w mojej opinii lwia część tego całego czasu, bo złożenie całego materiału, udźwiękowienie, koloryzacja, jakieś poprawki, a raczej zmiany od klienta, które trzeba wprowadzać, ponieważ robimy materiały dla klienta i niejednokrotnie klient miał na coś inną wizję albo dana scena mu nie pasuje. Klienci są różni, projekty są też różne. Trzeba mieć to na uwadze, że oprócz tego samego prostego kliknięcia przycisku record jest jeszcze wiele innych rzeczy, nad którymi nikt się nie zastanawia oglądając już gotowy film.

    Igor: Zwróciłeś uwagę też na bardzo ważny aspekt, ponieważ faktycznie często jest tak, że pracujemy nad jakimś filmem już w tej postprodukcji, mamy gotowy plik, wysyłamy go i jest taki oddech w końcu przerwy, projekt jest gotowy, mija jeden, drugi, trzeci dzień, ponieważ bardzo często jest tak, że nie dostajemy informacji zwrotnej od klienta ad hoc i klient pisze, że wyobrażał sobie to inaczej. Tutaj oczywiście preprodukcja gra niezwykle istotną rolę, aby nasz projekt nie rozminął się radykalnie z oczekiwaniami naszego klienta.

    Maciej: No ja na szczęście aż tak radykalnych przypadków nie doświadczyłem, ale to też nieprawidłowe komunikowanie klienta, który myślał, że zrobisz mu co innego albo myślał, że ty robisz co innego. O tym, jak uniknąć takich sytuacji mamy też cały osobno odcinek podcastu, którego tytuł brzmi “8 sposobów na szybszą postprodukcję filmu”. 

    Igor: Podsumowując, filmowanie nie jest proste, bo musimy mieć przynajmniej podstawowe kompetencje z zakresu prowadzenia swojej firmy, musimy mieć świadomość tego, że wyprodukowanie filmu to nie jest tylko ten jeden, dwa, trzy dni na planie, tylko jest to preprodukcja, produkcja i postprodukcja, ale żeby te wszystkie trzy etapy tworzenia filmu zrobić dobrze musimy posiadać szereg umiejętności, które są bezpośrednio skorelowane właśnie z tą produkcją wideo. Zacznę od najbardziej oczywistych, czyli właściwe ustawienie aparatu lub kamery do danej sytuacji. Ostatnia część tego zdania jest bardzo ważna, ponieważ musimy adaptacyjnie dostosowywać te ustawienia zawsze do sytuacji, w której w danym momencie się znajdujemy i też musimy mieć zawsze na uwadze efekt, jaki chcemy osiągnąć. Dla przykładu, są ludzie, którzy lubią, chcą lub muszą, bo tego wymaga projekt, nagrywać w niskim kluczu, więc wtedy naturalnie nie doświetlamy, a są ludzie, którzy lubią, chcą lub muszą nagrywać w wysokim kluczu, więc wtedy ta sytuacja jest zupełnie inna.

    Maciej: Ja tu jeszcze chciałbym trochę wrócić do znajomości swojego sprzętu i zanim cokolwiek zaczniesz robić na planie, usiądź w domu i zobacz, do czego jest zdolny twój aparat czy też kamera, w jaki sposób szybko to ustawić i jak zbudowane jest twoje menu, pod jakim przyciskiem co się znajduje, zmapuj te przyciski i przedłuż swoje oko o ten aparat, żebyś mógł się nim posługiwać w sposób naturalny i żeby on nie była twoją przeszkodą na planie, bo można spotkać się niejednokrotnie z takimi sytuacjami, że coś cię na tym planie zaskoczy, a ty latasz z tą kamerą, nie wiesz, co zrobić, przebiegasz po tym menu niejednokrotnie, zmieniają się warunki oświetleniowego i jest panika i ujęcie okazuje się, że jest do niczego, a to było dość istotne, którego nie jesteś w stanie powtórzyć. Ja jestem tutaj na straży tych największych podstaw, żeby nie pominąć tego w swoim działaniu.

    Igor: Masterowanie swojego sprzętu jest kluczowe do tego, aby być być dobrym, w tym co się robi, dlatego absolutnie nie dziwi mnie to, że wiele osób trzyma się danego systemu, czyli jestem w Canonie, w Sony, nawet migrują na nowszy model jesteśmy w stanie ten sprzęt jakkolwiek wyczuć, natomiast w przypadku, kiedy wypożyczamy sprzęt na jakiś bardziej zaawansowane plan, który wymaga od nas kamery typu RED, z którą nie mieliśmy do czynienia nigdy wcześniej, to tutaj ta porada jest bardzo cenna, czyli wypożycz dobę, dwie czy nawet trzy doby dłużej właśnie po to, aby sprawdzić, jak ten sprzęt działa, żeby się go nauczyć i być gotowym na plan zdjęciowy.

    Maciej: Dodam ciekawostkę odnośnie tego wcześniejszego wypożyczania sprzętu, to firma ARRI u siebie na stronie internetowej ma możliwość przeglądania ich menu właśnie z poziomu strony internetowej, czyli jeżeli chcemy sobie wypożyczyć odpowiednią kamerę, to wchodzimy na stronę internetową, na odpowiednią kamery i tam mamy dokładnie jeden do jednego menu tak, jak wygląda. Możemy się z tym zapoznać już w zaciszu własnego domu i nie musimy wydawać pieniędzy na wynajęcie takiego sprzętu wcześniej.

    Igor: Kolejną umiejętnością, która jest niezwykle ważna i w moim odczuciu jest to jeden z aspektów, który jest bezpośrednio odpowiedzialny za jakość danego filmu, to kompozycja kadru. Musimy znać podstawy, które nie są trudne, ale też z obserwacji widzimy, że u wielu osób ten aspekt kuleje dość mocno. Umiejętne komponowanie kadru w taki sposób, aby ten obraz sam w sobie był atrakcyjny i opowiadał daną historię w taki sposób, jaki sobie życzy tego nasz klient lub w taki sposób, w jaki my chcemy jest niezwykle istotne.

    Maciej: Przy tej kompozycji kadru jeszcze chciałbym wspomnieć o typowych błędach, które się pojawiają niejednokrotnie, bo należy tutaj też powiedzieć, że samo kręcenie filmów, same nagrywanie filmów to nie jest kliknięcie tego przycisku, ustawienie jakkolwiek tej kamery czy też aparatu i będzie okej, bo jest w sumie nagrane i obiektyw jest wycelowany tam, gdzie ma być i tyle. I nawet nie jest istotne, czy ten nasz główny aktor jest po lewej,  prawej, na środku. O co chodzi? Po co to komu? Ważne, że jest nagrany i tyle. Musimy sobie zdawać sprawę, że są kompozycje kadru, które są stosowane przy takich ujęciach lub innych i podział tego kadru też ma znaczenie. Nie może to być taka sytuacja, że wszystko kręcimy tak, że każdy jest na środku. Nie będę tutaj jak tłumaczył, jakie są różnice, odsyłam do mądrzejszych źródeł. 

    Igor: Naturalną konsekwencją kompozycji kadru są kreatywne ujęcia w ruchu, ponieważ jeżeli pracujemy na gimbalu, z rąk, na monopodzie czy na czymkolwiek, co pozwala nam produkować ujęcia w ruchu, też oczywiście kompozycję kadru trzeba brać pod uwagę. To jest też umiejętność, ponieważ często widzimy, że ktoś zwyczajnie w życiu nie nadaje się do tego, aby pracować z gimbalem, natomiast dobrze się sprawdza na takich bardziej statycznych ujęciach, na statywie, więc to też jest umiejętność, która w wielu przypadkach i przy wielu projektach może być w cenie, ponieważ projekt właśnie wymaga tego, aby posiadał dynamiczne, kreatywne ujęcia w ruchu.

    Maciej: Chciałbym obalić pewien mit, bo spotkałem się z takimi opiniami, że wystarczy na gimbala nałożyć aparat iść przed siebie i już mamy kreatywne ujęcie w ruchu zrobione, a prawda jest taka, żeby iść z gimbalem do przodu i żeby obraz wyglądał tak, jak tego chcemy, czyli płynął albo był na jakichś torach, to trzeba w odpowiedni sposób też chodzić i ludzie nie wiedzą, w jaki sposób chodzić i te właśnie ujęcia wyglądają jakby coś skakało. To są umiejętności, które trzeba wyćwiczyć. 

    Igor: Kolejna umiejętność, która znajduje się na naszej liście to myślenie montażem. To jest taka umiejętność, która jest bardzo wartościowa, bardzo przydatna, ale nie zawsze jest potrzebna. Jeżeli mówimy o osobach, które pracują w stu procentach same, czyli preprodukują, produkują i postprodukują, to mimo wszystko to myślenie montażem jest po prostu cenne, dlatego że oszczędzi nam ogrom pracy w postprodukcji, ponieważ jeżeli już na etapie produkcji myślimy o tym, jak ten film będzie wyglądał finalnie, to produkujemy takie ujęcia, aby ten montaż przebiegł znacznie sprawniej, a nie ukrywajmy, jeżeli pracujemy w pojedynkę, to ten czas tutaj gra naprawdę ogromną rolę, bo o ile montażu nie oddelegujemy, to wszystko musimy zrobić sami, a doba z gumy nie jest.

    Maciej: Kwestia, o której nie można zapomnieć to zmysł artystyczny, czyli jeżeli widzimy, że dane ujęcie może wyglądać w sposób lepszy, to powinniśmy to zastosować. Jeżeli widzimy, że jesteśmy w stanie lepiej poświecić w danej scenie, lepiej ustawić światło albo jeżeli pracujemy z naturalnym światłem, jeżeli jesteśmy w stanie obrócić tego aktora, żeby on wyglądał lepiej stosując odpowiednie zasady do tego, to powinniśmy to stosować i też myślenie takim obrazem jakbyśmy malowali, że to musi się nam podobać, musi się podobać widzowi i nie może to być po prostu suche, że nagrane, odbębnione, temat zamknięty. Niejednokrotnie ten zmysł artystyczny nie występuje i porównując dwa filmy ze sobą widać, że ktoś ma stricte wyuczone techniki filmowania i ten film wygląda technicznie, a kto inny spróbował się tutaj zabawić tym obrazem, nadać mu jakąś taką “duszę” i ten obraz przemawia do nas czymś pięknym. Dlatego ten zmysł artystyczny, jeżeli występuje u ciebie, to w mojej opinii powinieneś go wykorzystać i zrobić z tego znak rozpoznawczy.

    Igor: Faktycznie zmysł artystyczny to jest bardziej predyspozycja niż umiejętność. Wydaje mi się, że to jest takie pojęcie bliżej nieokreślone i faktycznie nie da się go wyuczyć. Można je wyczuć z biegiem miesięcy czy lat inspirując się kimś innym czy szeroko rozumianą sztuką, w tym właśnie obrazami, natomiast faktycznie to jest taka rzecz, która daje “to coś” i to jest coś, co mnie osobiście bardzo fascynuje w branży produkcji wideo, że można to samo pokazać na wiele sposobów i to wcale nie oznacza, że któryś z tych sposobów jest lepszy czy gorszy. One są po prostu inne i tak naprawdę nasz odbiorca, wszystko jest uzależnione od tego, czy trafimy w jego wrażliwość czy nie, on stwierdza, czy coś jest dla niego okej, czy jest przeciętne, czy jest piękne, czy jest brzydkie. Ale z drugiej strony, można powiedzieć, że to jest miecz obosieczny, ponieważ my możemy włożyć kawał pracy i serducha w jakiś projekt, a komuś się nie spodoba. 

    Maciej: A wracając do motywu z podobaniem i się albo nie podobaniem się jakiegoś filmu, to zauważyłem, że na początku swojej przygody, potrafiłem ocenić film na zasadzie ładny i brzydki, a idąc dalej w las i zagłębiając się w sztukę operatorską i w sztukę samego montażu i oświetlenia, to jestem w stanie teraz już stwierdzić, że ten film jest taki ,a drugi jest inny, żaden może nie być super, ale też nie jest tak, że jeden jest po prostu brzydki, a drugi po prostu ładny. 

    Igor: Patrząc obiektywnie na każdy film jesteś w stanie stwierdzić, jeżeli się na tym znasz, czy film jest wyprodukowany poprawnie czy nie, właśnie na bazie tych zasad i umiejętności, o których mówimy między innymi w tym odcinku. Skoro już mówimy o tych zasadach, to też jest taka jedna rzecz, która często mnie bawi, czyli umiejętne łamanie zasad. To jest taka fraza, która bardzo często przez ludzi, głównie na grupach na Facebooku, jest wykorzystywana jako linia obrony, czyli zrobił film, który obiektywnie jest niepoprawny, ponieważ zawalił w nim jakieś tam punkty, czyli na przykład złe światło, złe ustawienie sprzętu i taki błąd, który jest chyba popełniany najczęściej, czyli niepoprawny dobór optyki pod scenę. Jeżeli dostaje krytykę, która mu wypomina te wszystkie punkty, bo to jest po prostu konstruktywna krytyka i słowo “konstruktywna” jest nieprzypadkowe, ponieważ jest oparte o wiedzę, podstawy, zasady i wtedy pada to magiczne “to tak miało być”, ponieważ “ja specjalnie złamałem te zasady” i bardzo często to niestety jest bzdura, dlatego właśnie w tym punkcie specjalnie użyliśmy słowa “umiejętne” łamanie zasad, ponieważ zasady najpierw trzeba znać, żeby je łamać.

    Maciej: Ja się częściej spotykałem z “ja mam taki styl” i jak już ktoś mówi, że on ma taki styl, i dlatego na tych ujęciach dzieją się te rzeczy, o których ty mówiłeś, np. trzęsie się to, albo jest tak ciemno, że nic nie widać, ale bez jest na pół przepalone, albo każde ujęcie to jest jakieś przejście, ale mu się podoba, bo on do tego podchodzi w sposób emocjonalny i nieobiektywny, to są te wszystkie rzeczy, które powodują, że jesteśmy w stanie temu człowiekowi pomóc a on sam niejednokrotnie tej pomocy po prostu nie chce, obraża się. Zasady można łamać, tylko najpierw te zasady trzeba znać i wiedzieć, po co je łamiemy, bo jeżeli podchodzimy do tego od strony artystycznej i chcemy, żeby twarz naszego aktora była rozciągnięta i specjalnie dobierzemy do tego odpowiedni obiektyw, który nam to umożliwi, to my wiemy, po co to zrobiliśmy i to zrobiliśmy celowo, a nie mam jeden obiektyw i wszystko nim nagrywam, co to za różnica i kiedy ktoś powie, że użyłeś niewłaściwego obiektywy, a ty mówisz, że masz taki styl. 

    Igor: To zupełnie inaczej wygląda w sytuacji, kiedy oglądamy film artystyczny i wiemy, że on taki jest, ale bardzo często spotykam się z tym, że takie błędy występują w komercyjnych filmach reklamowych. Tam dobranie optyki, aby nie rozciągnąć komuś twarzy to jest chyba podstawa. Ostatnim punktem na naszej liście jest kwestia, która jest niezwykle istotna i niestety niezwykle trudna, a dokładniej rozumienie światła i praca z tym światłem, ponieważ światło w fotografii i filmowaniu jest dosłownie wszystkim. 

    Maciej: Kamera tak na dobrą sprawę rejestruje światło. Jeżeli my niewłaściwie oświetlimy jakąś scenę, to sprawimy, że ten obraz będzie nieciekawy i wydaje mi się, że wszystkie zasady, jeżeli chodzi o kino kierują się tym, żeby przyciągnąć ten wzrok widza. Ale wracając do samego światła, są takie rzeczy, o których na pewno trzeba pamiętać i których trzeba się wyuczyć, wiedzieć o tym, że odpowiednie oświetlenie jest najważniejsze i nigdy na tym oświetleniu nie oszczędzać i nie robić takich błędów, że kupujemy sobie super kamerę, a do oświetlenia kupujemy sobie dwie żarówki, dwie parasolki i mówimy, że nam to całkowicie wystarczy, a później w postprodukcji dziwimy się, że kolor jego twarzy jest taki a nie inny i trzeba długo się napracować, żeby to wyciągnąć. Dodatkowo nawarstwia nam się to, że skoro nie wiedzieliśmy, że jest coś takiego, jak prawidłowe oświetlenie i że trzeba dokupić prawidłowe lampy to też na pewno nie potrafimy wyciągnąć odpowiednich kolorów z jego twarzy, żeby to wyglądało. Mówiąc wtedy klientowi, że tak to ma być jest błędem a my zapętlamy się w czymś takim, że to filmowanie chyba jednak nie jest do końca dla mnie, ponieważ kupiłem sobie kamerę, a ona nie robi takiego obrazu, jaki powinna robić. Powinno się inwestować w to oświetlenie już od samego początku, poznać wszystkie tajniki tego oświecenia i oczywiście wszystkie technikalia i wartości związane z oświetleniem, co nas w danej lampie interesuje, co to jest CRI, do czego to służy, jakie wartości są odpowiednie przy lampie i czy dana lampa w ogóle będzie dla nas.

    Igor: Podsumowując tę listę umiejętności można wyciągnąć jeden wniosek, że to właśnie umiejętności są bardziej istotne niż sprzęt i akurat w tej branży to naprawdę działa, ponieważ ktoś, kto potrafi i ma przeciętny, słaby sprzęt na pewno zrobi dużo lepszy film niż ktoś, kto nie potrafi nic lub jest początkujący i ma bardzo dobry sprzęt, więc sprzęt, światło, umiejętności – to wszystko składa się na to, jakie efekty jesteśmy w stanie osiągnąć. I pamiętajcie o tym, że to nie sprzęt robi film, tylko to wy robicie film, tak samo jak kierowca rajdowy robi czas na torze, a nie samochód robi ten czas. 

    Maciej: Dodam jeszcze o jednej pułapce, na którą wpadłem na początku drogi do filmowania, właśnie o zakupie tego sprzętu myśląc, że sprzętu musi być jak najwięcej, musi być on najlepszy, wtedy dopiero będę robił filmy i okazało się, że ja bardzo lubiłem kolekcjonować ten sprzęt i miałem tego sprzętu naprawdę sporo. Cały czas miałem wizję kupowanie tego sprzętu. Moja chęć i zapał do filmowania coraz bardziej malał, a wzrastała chęć kolekcjonowania i zbierania większej ilości tego sprzętu, dlatego ja was tutaj przestrzegam, bo kupowanie sprzętu jest fajne, sprzęt jest seksi, ale też należy pamiętać o tym, że sprzęt to jest narzędzie, które służy do robienia filmów. 

    Igor: Twoje słowa zdecydowanie potwierdzają komentarze na grupach. Jeżeli ktoś wrzuca jakiś film i ten film naprawdę prezentuje się bardzo dobrze, to z pełną odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że 80% komentarzy to jest pytanie “Czym to było kręcone?”. Najczęściej to ma znacznie mniejsze znaczenie niż to, że ten film wyprodukowała ta konkretna osoba, więc naprawdę przestrzegamy. 

    Maciej: A żeby nasze umiejętności się nie kurzyły, to najważniejsze w tym wszystkim jest to, żeby się rozwijać, inspirować się innymi twórcami, poznawać wszystkie tajniki filmowania, oświetlania, udźwiękowienia, koloryzacji i nigdy nie stanąć w miejscu i nigdy nie być tym specjalistą, który pozjadał wszystkie rozumy i doradza innym, jaki to jest obeznany już ze wszystkim na grupach facebookowy, prawda jest taka, że ja zajmuję się już jakiś czas filmowaniem i myślę, że jestem na początku swojej drogi, a codziennie muszę się czegoś nowego oglądając jakieś inne materiały, czytając o czymś. Każdego dnia tym żyję i w każdą chwilę przeznaczam na udoskonalanie i żeby być lepszym w tym, co robię. Uczepiliśmy się tych grup pewnie dlatego, że grupy facebookowe i ogólnie świat dzisiejszy skonstruowany jest tak, że bardzo łatwo jest się wypowiedzieć nie mając żadnej wiedzy, bo wchodzimy sobie na tego Facebooka, rejestrujemy swoje konto i co jakiś czas się wypowiadamy na swojej grupie, bo to jest niezobowiązujące. Kiedyś były fora internetowe, na których wypowiadali się przeważnie ludzie, którzy byli mocno wkręceni w jakiś temat i był taki wstyd wypowiedzi, jeżeli zadałeś głupie pytanie, a jeżeli próbowałeś być specjalistą i odpowiadałeś na to pytanie, a nie miałeś tej wiedzy, to od razu byłeś szykanowany przez całą resztę i osoby, które były takie głupio-mądre bardzo szybko z niego wykluczano, a teraz na Facebooku klepie każdy komentarze jeden przez drugiego i niejednokrotnie właśnie te komentarze powodują coraz większy brak wiedzy, bo jednak ludzie jak czytają ten komentarz nie wiedzą w końcu kogo posłuchać, kto ma rację i tak naprawdę nie wie się nic. To jest największy problem wszystkich tych grup, które są na Facebooku. Może się wypowiedzieć każdy, niezależnie od tego, czy tę wiedzę posiada czy nie.

    Igor: W psychologii istnieje takie pojęcie, efekt które nazywa się efektem Dunninga-Krugera i ono działa w taki sposób, że nasza pewność siebie, że się na czymś znamy jest tym wyższa im wiemy mniej. Natomiast, jeżeli z biegiem czasu wiemy coraz więcej w danym temacie, to zaczynamy wiedzieć, jak wiele jeszcze nie wiemy. I to jest właśnie to, o czym ty mówiłeś chwilę temu, czyli że wiesz, jak dużo jeszcze nie wiesz, dlatego cały czas się uczysz i to jest tak naprawdę wartość w rozwoju każdego z nas, ta świadomość, ile jeszcze nie wiemy, ponieważ jeżeli jesteśmy tego świadomi, to z biegiem tygodni, miesięcy i lat będziemy po prostu coraz lepsi, ponieważ wiemy, w jakich obszarach mamy braki i w tych obszarach możemy te braki uzupełniać. Dlatego ciągły rozwój jest bardzo istotny z dwóch powodów. Pierwszym powodem jest, to abyśmy byli po prostu lepszymi filmowcami, a drugi powód jest typowo biznesowy, aby nie być za konkurencją tylko iść z nią łeb w łeb albo ją wyprzedzić.

    Maciej: Tutaj jeszcze należy dodać o zmieniających się platformach dystrybucji. Kiedyś była to oczywiście tylko i wyłącznie telewizja i kino. Tam mogliśmy prezentować swoje filmy. Później mieliśmy YouTube, który powoli robi się tym starym nowym medium, Vimeo też wjechało, ale później zaczęły się robić takie twory jak Instagram, który to był aplikacją do publikowania zdjęć, a teraz bardziej już się kieruję w stronę krótkiego wideo. Przyszedł TikTok, który zrewolucjonizował krótkie wideo. Oczywiście, musimy się do tego dostosować, żeby robić treści, które tam również mogą być publikowane, bo trzeba sobie zdać sprawę z tego, że inny film zrobimy na 20 minutowy odcinek na vlog czy cokolwiek na YouTube, a zupełnie inne wideo zrobimy na TikTok, który musi trwać 10-15 sekund, bo inaczej widz już dalej tego nie będzie oglądać. Dlatego też trzeba być na czasie i śledzić te trendy, również w dystrybucji tego wideo.

    Igor: Tak naprawdę, do tego rozwoju technologicznego zmuszają nas nasi klienci, a nie my sami siebie, ponieważ my oczywiście byśmy chcieli do końca swoich dni produkować filmy w poziomie, bo jest kompozycja kadru, natomiast musimy też spojrzeć na tę sprawę bardziej biznesowo i dostrzec to, że nasi klienci chcą się reklamować w postaci wideo w nowych mediach, jakimi są właśnie Instagram czy TikTok, a tamto wideo się rządzi zupełnie innymi prawami.

    Maciej: Tutaj jeszcze bardzo istotne to jest to, żebyśmy się nie zamykali na te nowe media i wiedzieli, że istnieje coś takiego, jak pionowe wideo. Spotykam się ze zdaniami, że prawdziwe wideo robi się tylko w poziomie, 16×9 i nie ma w ogóle innej możliwości. A klienta nie obchodzi, czy ty będziesz to robił, on po prostu pójdzie do kogoś innego. Na dobrą sprawę raz odmówisz, drugi razy odmówisz, już nikt do ciebie nie przyjdzie, bo nie robisz takiego wideo i stracisz tego klienta. Oczywiście nie jest to tak, że już tylko takie wideo chcą, ale należy się dostosowywać i być w tej kwestii elastycznym, bo jeżeli kochasz to, co robisz, jeżeli lubisz robić te filmy, to odnajdź się również w tym pionowym wideo i zacznij w ten sposób swoje filmy tworzyć.

    Igor: A skoro już o klientach mówimy, to możemy płynnie przejść do kolejnego punktu na naszej liście, czyli edukacja klienta i to jest też taki element naszej pracy, który na samym początku jest przez wiele osób bagatelizowany, ponieważ dla naszych klientów nasza praca może wydawać się prosta, a tak nie jest. Nasi klienci czasami myślą, że filmowanie jest proste, ponieważ właśnie wciskamy tylko przycisk, wracamy do domu, zgrywamy materiał, wrzucamy do programu, robimy klik klik i tego samego dnia film jest gotowy. Jakiś poziom edukacji naszego klienta, najlepiej takiej edukacji na etapie preprodukcji, żeby klient już przy wstępnych rozmowach z nami był świadomy tego, jak to wszystko działa, sprawi, że nam przy tej współpracy będzie lżej. Oczywiście możemy edukować klienta w sposób nie bezpośredni, czyli możemy prowadzić swojego bloga, możemy zamieszczać jakieś elementy merytoryczne w ofertach w pdf. Dążę do tego, aby nie bagatelizować tej kwestii, ponieważ jeżeli do tego doprowadzimy, to nasza praca z miesiąca na miesiąc będzie mniej przyjemna.

    Maciej: Chciałbym tutaj dodać, że właśnie ta edukacja klienta to był jeden z powodów, dla których z Igorem postanowiliśmy nagrać cały ten odcinek. Jeżeli klient następnym razem zapyta, dlaczego twoje usługi są takie drogie, to wystarczy, że puścisz ten odcinek podcastu. Nie obrażajmy się na swoich klientów, jeśli zadadzą ci pytanie, dlaczego tak drogo. Skąd klient może wiedzieć, ile to kosztuje. On pewnie założył pewien budżet i zauważył, że twoja usługa ten budżet przewyższa i się zastanawia, czy stać go na to, żeby ewentualnie dołożyć te pieniądze albo dlaczego właśnie powinien zrezygnować i pójść do kogoś, kto zaproponuje mu podobny produkt, ale w niższej cenie. Dlatego też ta edukacja jest niezwykle istotna i jeżeli klient do ciebie przychodzi i pyta, skąd jest ta cena, to dużo lepiej jest mu powiedzieć, jakie są składowe tej ceny i skąd ta cena wynika. Może się okazać, że klient nie miał złych intencji, a po prostu był niedoedukowany i nie wiedział, ile taka usługa kosztuje. 

    Igor: Każdy taki wyedukowany przez nas klient, który wchodzi na rynek jest wartością dla wszystkich z nas i dlatego dbajcie o to, aby ten klient był wyedukowany możliwie jak najszybciej i jak najlepiej. Skoro już wiemy, że filmowanie wcale nie jest takie proste i wymaga od nas szeregu kompetencji, które są do siebie niepodobne, ponieważ są z różnych obszarów, to co możemy zrobić, aby być coraz lepszym filmowcem. Oczywiście, jak w całym tym odcinku skupiamy się na sytuacji, w której jesteśmy jednoosobową ekipą filmową.

    Maciej: Przede wszystkim inspiracje, czyli chłońmy materiał, który jest nam codziennie dostarczany przez różnego rodzaju media, np. social media, reklamy w telewizji, teledyski, filmy, przy których pracują najwięksi z branży filmowej. 

    Igor: Taka codzienna inspiracja i obserwowanie tych rzeczy, które są obiektywnie poprawne i dobre też potrafi nam wyrobić oko, potrafi nam wyrobić gust i dzięki temu będziemy w stanie ocenić też, czy nasze prace są dobre, ponieważ chyba nie ma nic gorszego niż takie babranie się we własnej piaskownicy i obcowanie tylko ze swoją pracą czy z pracą najbliższych kumpli, którzy wcale nie muszą być na dużo wyższym poziomie niż my, więc myślę, że w tej branży bardzo istotne jest to, aby wyrobić sobie umiejętność obiektywnej oceny. Niestety sporo osób ma z tym problem. Jak już tak się przyzwyczają do tej bylejakości, to ona staje się ich codziennością, a jeżeli już do tego dochodzi, to bylejakość okazuje się czymś, co jest standardem i nie pozwólmy na to, aby bylejakość była standardem.

    Maciej: Dość istotne jest to, żeby ta nasza grupa ludzi była jak największa i żeby uczestniczyć w tej społeczności, czyli otaczać się fizycznie i internetowo tymi ludźmi, którzy próbują to samo, co ty i według ciebie są w tym dobrzy. Nie bać się odezwać do kogoś i zapytać, w jaki sposób oświecił w tej scenie albo w jaki sposób ustawił plan, że mu to tak fajnie gra, jakiego obiektywu użył. Oczywiście też nie nadwyrężajmy tego, że jesteśmy na początku swojej drogi. Starajmy się po prostu być w tym świecie, zgłębiać tę wiedzę, być coraz lepszymi filmowcami.

    Igor: A jeżeli już dojdziemy do takiego etapu i będziemy świadomi tego, że jesteśmy na jakimś konkretnym poziomie na bazie tego, czego się nauczyliśmy, to warto też rozpocząć własną edukację i to mogą być warsztaty, szkolenia i kursy online. Warto jest poznać spojrzenie kogoś innego na ten sam temat. Im więcej takich kursów, warsztatów czy szkoleń przejdziemy, będziemy mieli znacznie większe spojrzenie na dokładnie ten sam temat. Dlatego uważam, że warto jest przechodzić takich warsztatów czy kursów online co najmniej kilka w skali roku, ponieważ to jest dobry bodziec do tego, aby cały czas iść do przodu. Jeżeli macie taką możliwość i znacie taką osobę, to warto jest mieć mentora. Jako mentora mamy tutaj na myśli osobę, która obiektywnie wie dużo więcej niż my w danym temacie i ma czas i ochotę, żeby nas “prowadzić”. To jest taki firewall, czyli się taka osoba, która nas będzie wstrzymywała, jeżeli przesadzimy i to też będzie taka osoba, która nam wskaże dobrą drogę.